sobota, 27 czerwiec 2009
sobota, 27 czerwiec 2009
W tym roku nad morze nie pojadę, to sobie chociaż poczytam. I tak mój ulubiony bywalec “Salonów”, pan redaktor Jerzy Iwaszkiewicz (pozdrawiam serdecznie 🙂 napisał w lekkiej i przyjemnej (wakacyjnej) “Vivie” z Kasią Skrzynecką & co., na okładce:
” Pojechaliśmy na Hel sprawdzić, jak będzie w tym roku. Będzie jak zawsze. Wjechać na Hel jeszcze jakoś można, wybudowano rondo przed Jastarnią, ale wyjechać – nie bardzo. Już tworzą się korki. Z Warszawy można pojechać przez Toruń, jest to już 130 km autostrady, łącznie z obwodnicą Gdańska. Dwuosobowy apartament w Domu Zdrojowym w Jastarni (z obiado – kolacją) kosztuje 990 zł plus 80 zł za psa albo kota, plus 100 zł za pokój z widokiem na morze. Jastarnia leży w zasadzie nad morzem, ale za widok trzeba dodatkowo płacić. 80 zł za dobę za kota też wydaje się trochę przydużo, ale są to podobno bardzo rasowe koty.
W znanym hotelu Bryza w Juracie jest taniej (pokój dwuosobowy 840 zł), widok na morze, o dziwo, jest bezpłatny, ale za to obowiązuje zakaz wprowadzania psów, chociaż też są rasowe. York terriery przemycane są w damskich torebkach i to jest wyjaśnienie, dlaczego kobiety noszą tak wielkie torby, w których grzebią. W każdej siedzi York terrier, który chce się dostać do Bryzy.
(…) Mówi się, że ludzie upodabniają się do swoich psów i to by się zgadzało. Zbigniew Ziobro i pinczer miniaturka to byłby dobry zestaw, i tak jest z resztą traktowany. Jak prezes J. Kaczyński pokrzykuje, to Ziobro od razu kuli się ze strachu, zwołuje konferencję i przeprasza. Jak znamy się na życiu, to scenariusz rysuje się teraz dość prosto. Kiedy Ziobro wróci z Brukseli, to wywali Kaczyńskiego, zajmie jego miejsce i wtedy będzie jeszcze gorzej. (…)” www.viva.pl
Zafrasował mnie ten wątek niezwykle, gdyż Panowie Bliźniacy gustują (podobnie jak ja) w zachodach słońca na helskim półwyspie (liczne przeloty helikopterem o tym świadczą), a wróżby redaktora Iwaszkiewicza … nie wróżą najlepiej. Bracia żyją w naiwnym przekonaniu, iż obecna sytuacja potrwa całą wieczność, czego dowodem mogą być inwestycje przegrodowo-brzegowe przeprowadzane w Juracie przez Brata Lecha, w celu bezpiecznej izolacji. Najwyraźniej, pan obecny prezydent posiada wrażliwą duszę i do podziwiania zachodów słońca, potrzebuje być sam lub co najwyżej – z bratem. Ciemny lud – wynocha za ogrodzenie.
No cóż, może inwestycja nie pójdzie całkiem na marne i niebawem skorzysta z niej mały-straszny ZZ.
Ach te wakacje na Helu… Dla nich mógłbym zostać prezydentem.
nie nie muszą być
na Helu mogą być nad Atlantykiem- taniej.
nie nie muszą być
na Helu mogą być nad Atlantykiem- taniej.