Reklama

Ten tekst znajdziemy na niezalezna.pl, ale może ktoś przeoczyć niezwykle ważne i ciekawe spostrzeżenia Krzysztofa Szczerskiego, więc chcę je tu zacytować. Dały mi do myślenia.

Ten tekst znajdziemy na niezalezna.pl, ale może ktoś przeoczyć niezwykle ważne i ciekawe spostrzeżenia Krzysztofa Szczerskiego, więc chcę je tu zacytować. Dały mi do myślenia.
Cztery fałszywe wg niego elementy „epokowego” wydarzenia:

I. ”Przemilczanie podczas wizyty rosyjskiego patriarchy kontekstu tragedii smoleńskiej, w której zginęli – co symboliczne i bardzo poruszające – zarówno katolicki, jak i prawosławny ordynariusz Wojska Polskiego, już nadaje temu wydarzeniu pewien ton fałszu. Brak wspomnienia o bp. Tadeuszu Płoski i ordynariuszu Mironie Chodakowskim to smutne memento tej wizyty. Oni także musieli byc przemilczani w imię pojednania?”
II. „Wizyta ta przedstawiana jest tak, jakby odwiedzał Polskę zwierzchnik całego prawosławia (…)Pamiętajmy, że polscy wierni prawosławni mają swojego własnego patriarchę, tak jak np. wierni na Ukrainie (…). Za duchowego przywódcę chrześcijan obrządku wschodniego uznaje się Patriarcha Konstantynopola, który ma do tego mandat historyczny, gdyż jest to jeden z czterech pierwotnych patriarchatów Wschodu po schizmie z XI w., gdy o Moskwie jeszcze nikt nie słyszał. Inaczej mówiąc, nadawanie “papieskiego wymiaru” wizyty lokalnego Patriarchy cerkwi prawosławnej jest wyłącznie wynikiem politycznego postrzegania siły Rosji, a nie jego rzeczywistej roli w świecie chrześcijańskim.”
III. „Ważną częścią publicznego przesłania Cyryla I, z którym przyjechał do Polski (właśnie tu, do Polski), jest wskazanie na Rosję jako najlepszego partnera Polski i Kościoła w Polsce w dziele “reewangelizacji Europy”. Można odnieść wrażenie, że polscy hierarchowie przyjęli tę ofertę w dobrej wierze.
Tymczasem jest to propozycja bardzo kontrowersyjna i wymaga poważnego namysłu. Nie powinniśmy dać się wprowadzić w logikę “zgniłego Zachodu”, gdzie panuje nihilizm i konsumpcjonizm, i “duchowego Wschodu”, do którego należymy wspólnie z Rosją. Nie, Polska, zgodnie z testamentem bł. Jana Pawła II, ma odnowić duchowo Europę Zachodnią dlatego, że jest jej częścią od 1000 lat (…). Z Rosją i jej cerkwią możemy i powinniśmy prowadzić dialog ekumeniczny, którego częścią jest wspólna diagnoza zagrożeń współczesnej cywilizacji, ale to nie powoduje, że mamy teraz tworzyć wspólnotę z nimi przeciw naszemu światu katolicyzmu rzymskiego.
Kościół katolicki w Rosji nie cieszy się pełnymi swobodami, polscy księża pracujący tam na parafiach mają szczególnie dużo problemów, Jan Paweł II nie został przez cerkiew moskiewską wpuszczony do Rosji, mimo iż bardzo tego pragnął; odwrotnie, spotykał się z działaniami agresywnymi przeciw sobie (…)”
IV. ”Czwarty zły element tej wizyty, odbyła się ona – jak wszystkie działania wobec Rosji po tragedii smoleńskiej – “na warunkach rosyjskich”, czyli przemilczania tego, co dla Moskwy niewygodne. Jak zwykle to my musimy milczeć.”

Reklama
Reklama