Debata konstytucyjna, zaproponowana przez prezydenta Dudę jest uruchomieniem koncepcji politycznej przygotowującej zwycięstwo w kolejnych wyborach.
Gdyby ktoś nie zdawał sobie z tego sprawy, to dotychczasowe szanse na rządy PiS w kolejnej kadencji były czysto iluzoryczne. Poparcie dla PiS od dwóch lat niezmiennie oscyluje wokół trzydziestu kilku procent – to za mało do samodzielnych rządów. Poparcie takie daje 180 do 200 mandatów.
Wygrana w wyborach 2015 z poparciem podobnym graniczyła jeśli nie z cudem, to z pewnością była prezentem od losu.
Trzy niezależne czynniki wystąpiły jednocześnie – lewica nie weszła do sejmu – prawie 12% głosów nie zostało zaliczone, przy czym koalicji SLDowskiej zabrakło ułamka procenta do osiągnięcia progu wyborczego i otrzymania kilkunastu mandatów, kosztem głównie PiS, co uniemożliwiłoby samodzielne rządy.
Po drugie – Ruch Kontroli Wyborów organizujący się od wyborów samorządowych w 2014, nabrał rozpędu i jeśli przyjmiemy nawet najskromniejszy jego wkład w wysokości 1% – że o taki odsetek praca tysięcy wolontariuszy skorygowała fałszerstwa wyborcze, to może jest to właśnie ów brakujący SLD procent do wejścia do sejmu.
Trzecim czynnikiem była nietrafiona gra operacyjna z Petru i jego śmieszną partyjką z kapelusza – zamiast wytworzyć pseudo-alternatywę wyboru dla lewicowej lemingozy, podzieliła elektorat PO.
Pisałem już od samych wyborów, że PiS w pojedynkę nie ma szans na powtórzenie swojego sukcesu – jedyną wygrywającą strategią byłoby zawiązanie strategicznego sojuszu ze stronnictwem patriotycznym, ale nie pisowskim (bo to jest już zawiązane i daje już maksymalne, lecz niewystarczające poparcie). Takim stronnictwem jest Kukiz`15, któremu nie wierzę jak psu, ale jeśli zaangażują się we wspólne strategiczne prace nad konstytucją, to nieważne, że nie będzie w przyszłym sejmie większości konstytucyjnej – ważne, że Kukiz będzie musiał dogadać się na poważnie z PiSem, co w praktyce oznacza kolejne 4 lata rządów PiS.
Także jeszcze raz brawa, za świetne posunięcie – tak trzymać panie Prezydencie.
PS Proszę jeszcze ujawnić aneks do raportu o WSI – wzmocni to trafną wypowiedź o niemożności nawrócenia resortowych dzieci, których kariery zbudowane są na zbrodniach przodków.