Biskup Pieronek grozi Tuskowi palcem i eutanzją.
Wiosna zawitała z uśmiechniętą gębą, to i od razu chce się kochać zamiast czepiać. Ostatnimi czasy nie po drodze mi było z panem Donaldem Tuskiem, ale postanowiłem jeszcze raz obiektywnie spojrzeć na całość, w czym pomogła mi najświeższa informacja z kręgów rządowych.
Minister Kudrycka wycofuje komisję z UJ i tę ewangelię odczytuję jako kolejny argument przemawiający na rzecz jakości rządów PO PSL, pod światłym kierownictwem Donalda Tuska. Polak to jest stworzenie upierdliwe, zawsze się przyczepi czegoś, a jak już za darmo dane, to marudzi tak jakby co najmniej miliony wywalił. Od 1,5 roku i w ostatnim czasie przede wszystkim nawet Syzyf nie dałby rady tym wszystkim kulom u nogi jakie wziął na swoje barki Donald Tusk. Jeśli ktoś zadałby sobie odrobinę trudu i policzył wszystkie rozwiązane polskie bolączki plus takie, które się lada dzień rozwiążą, zrozumiałby, że mamy do czynienia z tytaniczną wręcz pracą. Jestem na świeżo po wiosennych porządkach, w związku z tym kondycyjnie nie dam rady przeanalizować całego dorobku Donalda Tuska, spróbuję natomiast podsumować, oczywiście skrótem, dorobek ostatnich tygodni.
Z tego co pamiętam, a pamięcią trudno ogarnąć natłok wydarzeń, jedną z najstarszych i odważnych inicjatyw Donalda Tuska jest in vitro. Na początku sprawowania władzy Donald Tusk jednoosobowo podjął brawurową decyzję, że na in vitro nie ma pieniędzy. Na szczęście dla bezdzietnych rodzin przyszedł kryzys, cięcia w budżecie i wtedy Donald Tusk zmienił zdanie. Zmienione zdanie powierzono, czy precyzyjniej, podrzucono posłowi PO biegającemu z różańcem, który miał napisać i chyba pisze ustawę, ale żeby zachować równowagę medialną stanowisko w sprawach obyczajowych partii zajmuje poseł biegający z plastikowym penisem, który o swoim partyjnym koledze ma takie zdanie jak poseł Kurski o redaktorze Michniku lub odwrotnie. Bez względu na kryzys i różnice zdań między posłami PO, problem bezdzietności partia PO rozwiązuje zamaszyście. Zachęcony sukcesem in vitro i nie przejęty dobą kryzysu, Donald Tusk, dogadał się z Aleksandrem Kwaśniewskim w sprawie Danuty Hubner i…eutanazji. Już poseł Niesiołowski miał zająć się ustawą zezwalającą na katolickie odpinanie respiratora, ale niestety liberał Pieronek nakrzyczał na rząd w Gazecie Wyborczej i partia PO z tej reformy musiała zrezygnować.
Dużo wcześniej i dlatego teraz o tym wspominam, bo miałem w ogóle nie wspominać z czystej sympatii dla Donalda Tuska, jednak wygrało we mnie blogerskie zwierze i poniesiony instynktym muszę przypomnieć o kastrowaniu pedofilów. Premier zamówił badania, z których wynika to co można usłyszeć na każdym grillu: „Pedofile? Ja to bym kurwa takim jaja ucinał/ucinała”. Przeczytał Donald Tusk wyniki zleconych badań i krzyknął do kamery przeżuwając karczek pieczony: „Będziemy kastrować pedofilów”. Jakby mi się przyszło spowiadać z wiedzy o losach tej ustawy, musiałbym się podeprzeć formułą: „więcej grzechów nie pamiętam”. Nie pamiętam, premier Donald narzuca takie tempo reform, które tylko Donald jest w stanie wytrzymać. Gdy pedofile kurczowo trzymali się za krocze, partia PO postanowiła raz na zawsze skończyć z posłami amatorami i innymi złodziejami, którzy obracają akcjami. Pawka, przepraszam, Zbigniew Chlebowski przeleciał się po oświadczeniach majątkowych posłów PO i utworzył listę, której partia nie odważyła się wydrukować, ponieważ nawet Jarosław Kaczyński uznał, że taka walka z układem to niehumanitarna jest. Ta reforma zawodowego posła niestety padła, ale większość posłów PO odetchnęła z ulgą, kiedy się okazało, że 5 akcji PKN Orlen nie zaniża partyjnych standardów.
Jak nie kijem go, to bejzbolem i tak urobiony po łokcie reformator Tusk zabrał się za skandaliczną ustawę, którą sam uchwalił, mimo że napisał ją Ludwik Dorn. Donald wyszedł na trybunę i oświadczył, że jak okiem sięgnąć i na klub PO przymrużyć oko, sami „niegodziwi hipokryci” w Wysokiej Izbie. Żarty się skończyły do końca parlamentarnego dnia; On, Donald Tusk obiecuje z tym zrobić porządek i żywy stąd nie wyjdzie nikt, jeśli nie zagłosuje jak Pan Bóg przykazał i partia PO sobie życzy. Niestety nawet Pan Bóg 7 dni orał w pocie czoła…wróć…sześć dni i w SOBOTĘ odpoczywał, dlatego Donald Tusk zagoniony w piętach potrzebował dwa dni, aby postawić na swoim i PROJEKCIE SLD. Udało się, Donald przeforsował projekt SLD, do TVN wysłał depeszę, że to sukces i mógł spokojnie pojechać samochodem do Pragi. Z tej wycieczki skorzystała na wstępie wspomniana minister Kudrycka, która po cichu zmówiła badania i pokazała Donaldowi, że nie potrzebnie i ze szkodą dla partii kazał jej z siebie robić idiotkę. W ten sposób upadł kolejny poważny projekt pod hasłem reforma wyższego szkolnictwa, ale tej determinacji Donaldowi Tuskowi nigdy nie zapomnę.
Zbliżają się wybory jedne, potem drugie jak to w kraju wiecznych wyborów. Usiadłem sobie i jak na przyzwoitego wyborcę przystało analizuję, komu by tu oddać głos. Za kryterium przyjąłem pracowitość i wyszedł mi remis. Dotąd nie wspominałem, że równie pracowity jak Donald Tusk jest Jarosław Kaczyński, który codziennie od kilku tygodni naprawia Polskę na konferencjach z udziałem pięknych pań i przystojnego Adama Bielana na zmianę. Nigdy nie byłem hazardzistą, dlatego w sytuacji remisu pozostanę w domu. Chyba, że Donald Tusk rzutem na taśmę zajmie się skandalicznie zaniedbanym problemem społecznym i nie boję się powiedzieć, a nawet wyróżnić, że chodzi o ABORCJĘ. Jeśli ten rząd upora się z takim palącym problemem jak kwestia aborcji, zaprzeczę sam sobie i pójdę w ciemno zagłosować na partię PO. Z tym, że tym razem oczekuję aby aborcja była potraktowana formalnie i medialnie tak samo. Ustawę powinien napisać poseł, który jest medialnym wizerunkiem partii i walczy z polskim kołtuństwem nazywając rzeczy po imieniu, a ta dupa nie poseł, co się męczy nad in vitro już dawno powinien wylecieć z partii. Panie Donaldzie, ja, moja rodzina, znajomi i 400 osobowa załoga mojego przedsiębiorstwa zagłosuje na PO jak tylko do laski marszałkowskiej trafi nowy projekt ustawy aborcyjnej autorstwa wskazanego.
Dobre
Bo dorolowate.
Ale, w rezultacie tuskowych zawirowań PiS dostał kompletnego kręćka i przebił PSL w logicznym zagubieniu. Stąd niewiarygodne stwierdzenie, że niestosowne jest zamieszczanie w konstytucji wymogu stosowania się najwyższego urzędnika w państwie do jakichkolwiek instrukcji.
I to ustawiczne podkreślanie najwyższości.
I dobrze. Każdy głosuje, na kogo chce. I komu się podoba.
Mlask, mlask. Przepraszam, yes, yes, yes.
Dobre
Bo dorolowate.
Ale, w rezultacie tuskowych zawirowań PiS dostał kompletnego kręćka i przebił PSL w logicznym zagubieniu. Stąd niewiarygodne stwierdzenie, że niestosowne jest zamieszczanie w konstytucji wymogu stosowania się najwyższego urzędnika w państwie do jakichkolwiek instrukcji.
I to ustawiczne podkreślanie najwyższości.
I dobrze. Każdy głosuje, na kogo chce. I komu się podoba.
Mlask, mlask. Przepraszam, yes, yes, yes.
Dorolo
Nie znienawidzi. Jesteś wzorem. A wzór, to wzór.
A tu jest tak wszystko splątane, że każde tuskowe działanie można wyśmiać. Lub mu przypisać diaboliczną złośliwość. I, w sytuacji kolejnych, emocjonalnych wystąpień prezydenta, to drugie nabiera cech prawdziwości.
Jesteś pracowitym człowiekiem
Jesteś pracowitym człowiekiem jednym z niewielu tutaj, którym się codziennie chce bić o swoje. Tak rozumiałem formułę tego miejsca od samego początku, dla takich ludzi warto. Na wszelki wypadek, aby Ci nie zaszkodzić dodam, że Twoje poglądy do moich mają się nijak, w najlepszym razie “mniejsze pół”.
Matko Kurka
Nie zabiegałem o Twój aplauz. Moje poglądy, są moje. I dlatego je lubię. Nie ubiegam się o niczyją miłość, dlatego nie uważam się za bojownika o cokolwiek. Ale, jeżeli Ci z takim mniemaniem dobrze, proszę bardzo.
A gdzie Ty tu widzisz aplauz,
A gdzie Ty tu widzisz aplauz, albo miłość. Ja Cię nawet nie specjalnie lubię, ale Twoja pracowitość robi na mnie wrażenie.
hmmmmm ;-))))))
ja to tych pracowitych nie rozumiem, ale żeby się podlizać kupiłem butelkę Kadarki, i właśnie degustuje, i, hmmmmm, no półwytrawne, i to wszystko co mogę powiedzieć
Nie pij tego świństwa, to
Nie pij tego świństwa, to sponsor.
hmmmmm ;-))))))
no pięknie, ale nic to, stosunek ceny do jakości nie jest zły, butelczyna 7,45 jakoś przeżyje ;-)))
uuuu w jakim dyskoncie
uuuu w jakim dyskoncie kupiłeś? Cena robi wrażenie, a smak kwestia gustu :). Kadarka za 7,45? Nie mówię polej, ale podziel się informacją.
hmmmmm ;-))))))
a i owszem i proszę bardzo, dlaczego nie, dotychczas kupowałem tam jedynie Porto i mleko a teraz oooo Kadarke, w Biedronce oczywiście ;-))))
Matko Kurka
A ja Cię, lubię. Właśnie za wady. Za pomyłki też. Zawsze na przykład byłem wzorcowym leniem. I dlatego lubię się pławić w pochwałach za pracowitość. Szczególnie, jak nieco trącą fałszem.
Ale poważnie. Lubie Cię też za hardość. Jako właściciel portalu powinieneś lubić wszystkich. Bo wszyscy się na jego różnorodność składają niezależnie od tego, czy ich poglądy Twoim odpowiadają, czy nie. Jeżeli więc się starasz ich zniechęcać eksponowaniem swoich mniemań, kłócąc się w dodatku, postępujesz nieracjonalnie.
Jako właściciel, masz – nieszczęsny – mniej praw od nas, wolnych hołyszów. Ty musisz o swój portal dbać. My o Twój, mniej od Ciebie. W przeciwnym wypadku zmienisz go w jednostronną tubę pisowskich chwalców. W dodatku posługujących się wulgaryzmami. Czyli w gorszą, bo chudszą odmianę Onetu.
I za to właśnie, że Cię stać na psucie po pańsku własnego interesu, Cię lubię. Też taki jestem.
Jeszcze raz Cię pochwalę, a
Jeszcze raz Cię pochwalę, a potem znów opierdolę. Odczytałeś dokładnie to jaki powinienem być i masz w tym 100% racji, powinienem być grzeczny jeśli chce ubić na tym interes. Pochwała. A teraz opierdol. Wisi mi to czy to miejsce przetrwa. Uwierzysz? Jeśli to ma być kolejne miejsce w sieci pod tytułem PO uber alles, albo PiS nastajaścij, to niech zdycha od zaraz. To miejsce będzie inne, albo w ogóle go nie będzie. Dopóki Ty piszesz swoje i ja pisze swoje jestem spokojny o to miejsce. Zacznę się martwić jak się dogadamy co mamy tu pisać.
Matko Kurka
Zaraz tam grzeczny. Wystarczy, jak będziesz neutralny. Wtedy miejsce łatwiej przetrwa. Bo nikomu jego dzieło nie wisi, nie bujaj. Przynajmniej przed sobą.
Darłeś się na Sawę. Po co? Przecież wystarczyłoby wytrzymać nerwowo.
A teraz by może nieźle było jej zaproponować pakt o nieagresji. Przecież Ci nie przerobi portalu na platformianą tubę. A jest wyrazista. Sama sobie przeciwników napyta. To po co ich wyręczasz.
Kobiecie się w Polsce należy jakieś ustępstwo. To dlaczego jej odmawiać.
Godziembo dlaczego chcesz mi
Godziembo dlaczego chcesz mi wcisnąć w gębę knebel zwany sztucznie “neutralność”? Na 10 kilometrów widać, że jesteś antypisowski i na kilometr, że co najmniej stonowanie propeowski. Dlaczego niby ja miałbym rezygnować z wyrażania swoich antypisowskich i antypewoskich poglądów? Piszesz teksty, z którymi mało się zgadzam, polemizujemy sobie, a muzom i nie zdarzyło nam się zejść do poziomu dyskusji z Sawą. Wiesz dlaczego? Bo ja reaguję jak CZŁOWIEK, emocjami, które proponuje rozmówca.
Z Tobą rozmawiam inaczej i bynajmniej, ani to przyjaźń, ani zo0bowiązanie. Ani Ty nie drzesz szat, ani ja Ci nie zarzucam, że mi robisz przechył peowski na portalu. Każdy jest tu na równych prawach, a tacy jak Sawa po prostu tego nie rozumieją, uważają, że “gość” może nasrać na “gospodarza”, a gdy się okazuje, że jednak nie, to trzaskają guziki na piersi. Zgoda moja przewaga jest taka, że ręcznie steruję tekstami na SG i codziennie na SG bywam, ale skąd się to bierze? Stąd, że regularnie pisze tu może 6, 8 robi rewolucję, 2500 chętnie tu zagląda.
hmmmm
Przepraszam że się wtrącę, ale szanowny Kuraku albo nie rozumiesz albo kontrowersyjnie rżniesz głupa.
Stary, jak by nie patrzeć, no Godziemba tutaj, jest hmmmmm, neutralny jak by co, to ja jestem i nie tylko ja twardy elektorat Po, ale ja to zawsze twardy jestem aż do dna, wcześniej twardzielem z UPR byłem, co wybory żeźmy sie mogli policzyć, było nas 1,5 w porywach 2%.
teraz jesteśmy my stare UPRaki w czterech miejscach, w PO, w PiS i tego gościa z Irlandii i w niebycie
to taki offtopik jak by co, Kadarki mi się odkłada hihihihihih
A kto o tym decyduje kto jaki
A kto o tym decyduje kto jaki jest? Dla Ciebie jest neutralny, dla mnie nie jest. Dla siebie nie jestem kaczystą, dla wielu jestem. To są kontrowersje.
Dorolo
Nie znienawidzi. Jesteś wzorem. A wzór, to wzór.
A tu jest tak wszystko splątane, że każde tuskowe działanie można wyśmiać. Lub mu przypisać diaboliczną złośliwość. I, w sytuacji kolejnych, emocjonalnych wystąpień prezydenta, to drugie nabiera cech prawdziwości.
Jesteś pracowitym człowiekiem
Jesteś pracowitym człowiekiem jednym z niewielu tutaj, którym się codziennie chce bić o swoje. Tak rozumiałem formułę tego miejsca od samego początku, dla takich ludzi warto. Na wszelki wypadek, aby Ci nie zaszkodzić dodam, że Twoje poglądy do moich mają się nijak, w najlepszym razie “mniejsze pół”.
Matko Kurka
Nie zabiegałem o Twój aplauz. Moje poglądy, są moje. I dlatego je lubię. Nie ubiegam się o niczyją miłość, dlatego nie uważam się za bojownika o cokolwiek. Ale, jeżeli Ci z takim mniemaniem dobrze, proszę bardzo.
A gdzie Ty tu widzisz aplauz,
A gdzie Ty tu widzisz aplauz, albo miłość. Ja Cię nawet nie specjalnie lubię, ale Twoja pracowitość robi na mnie wrażenie.
hmmmmm ;-))))))
ja to tych pracowitych nie rozumiem, ale żeby się podlizać kupiłem butelkę Kadarki, i właśnie degustuje, i, hmmmmm, no półwytrawne, i to wszystko co mogę powiedzieć
Nie pij tego świństwa, to
Nie pij tego świństwa, to sponsor.
hmmmmm ;-))))))
no pięknie, ale nic to, stosunek ceny do jakości nie jest zły, butelczyna 7,45 jakoś przeżyje ;-)))
uuuu w jakim dyskoncie
uuuu w jakim dyskoncie kupiłeś? Cena robi wrażenie, a smak kwestia gustu :). Kadarka za 7,45? Nie mówię polej, ale podziel się informacją.
hmmmmm ;-))))))
a i owszem i proszę bardzo, dlaczego nie, dotychczas kupowałem tam jedynie Porto i mleko a teraz oooo Kadarke, w Biedronce oczywiście ;-))))
Matko Kurka
A ja Cię, lubię. Właśnie za wady. Za pomyłki też. Zawsze na przykład byłem wzorcowym leniem. I dlatego lubię się pławić w pochwałach za pracowitość. Szczególnie, jak nieco trącą fałszem.
Ale poważnie. Lubie Cię też za hardość. Jako właściciel portalu powinieneś lubić wszystkich. Bo wszyscy się na jego różnorodność składają niezależnie od tego, czy ich poglądy Twoim odpowiadają, czy nie. Jeżeli więc się starasz ich zniechęcać eksponowaniem swoich mniemań, kłócąc się w dodatku, postępujesz nieracjonalnie.
Jako właściciel, masz – nieszczęsny – mniej praw od nas, wolnych hołyszów. Ty musisz o swój portal dbać. My o Twój, mniej od Ciebie. W przeciwnym wypadku zmienisz go w jednostronną tubę pisowskich chwalców. W dodatku posługujących się wulgaryzmami. Czyli w gorszą, bo chudszą odmianę Onetu.
I za to właśnie, że Cię stać na psucie po pańsku własnego interesu, Cię lubię. Też taki jestem.
Jeszcze raz Cię pochwalę, a
Jeszcze raz Cię pochwalę, a potem znów opierdolę. Odczytałeś dokładnie to jaki powinienem być i masz w tym 100% racji, powinienem być grzeczny jeśli chce ubić na tym interes. Pochwała. A teraz opierdol. Wisi mi to czy to miejsce przetrwa. Uwierzysz? Jeśli to ma być kolejne miejsce w sieci pod tytułem PO uber alles, albo PiS nastajaścij, to niech zdycha od zaraz. To miejsce będzie inne, albo w ogóle go nie będzie. Dopóki Ty piszesz swoje i ja pisze swoje jestem spokojny o to miejsce. Zacznę się martwić jak się dogadamy co mamy tu pisać.
Matko Kurka
Zaraz tam grzeczny. Wystarczy, jak będziesz neutralny. Wtedy miejsce łatwiej przetrwa. Bo nikomu jego dzieło nie wisi, nie bujaj. Przynajmniej przed sobą.
Darłeś się na Sawę. Po co? Przecież wystarczyłoby wytrzymać nerwowo.
A teraz by może nieźle było jej zaproponować pakt o nieagresji. Przecież Ci nie przerobi portalu na platformianą tubę. A jest wyrazista. Sama sobie przeciwników napyta. To po co ich wyręczasz.
Kobiecie się w Polsce należy jakieś ustępstwo. To dlaczego jej odmawiać.
Godziembo dlaczego chcesz mi
Godziembo dlaczego chcesz mi wcisnąć w gębę knebel zwany sztucznie “neutralność”? Na 10 kilometrów widać, że jesteś antypisowski i na kilometr, że co najmniej stonowanie propeowski. Dlaczego niby ja miałbym rezygnować z wyrażania swoich antypisowskich i antypewoskich poglądów? Piszesz teksty, z którymi mało się zgadzam, polemizujemy sobie, a muzom i nie zdarzyło nam się zejść do poziomu dyskusji z Sawą. Wiesz dlaczego? Bo ja reaguję jak CZŁOWIEK, emocjami, które proponuje rozmówca.
Z Tobą rozmawiam inaczej i bynajmniej, ani to przyjaźń, ani zo0bowiązanie. Ani Ty nie drzesz szat, ani ja Ci nie zarzucam, że mi robisz przechył peowski na portalu. Każdy jest tu na równych prawach, a tacy jak Sawa po prostu tego nie rozumieją, uważają, że “gość” może nasrać na “gospodarza”, a gdy się okazuje, że jednak nie, to trzaskają guziki na piersi. Zgoda moja przewaga jest taka, że ręcznie steruję tekstami na SG i codziennie na SG bywam, ale skąd się to bierze? Stąd, że regularnie pisze tu może 6, 8 robi rewolucję, 2500 chętnie tu zagląda.
hmmmm
Przepraszam że się wtrącę, ale szanowny Kuraku albo nie rozumiesz albo kontrowersyjnie rżniesz głupa.
Stary, jak by nie patrzeć, no Godziemba tutaj, jest hmmmmm, neutralny jak by co, to ja jestem i nie tylko ja twardy elektorat Po, ale ja to zawsze twardy jestem aż do dna, wcześniej twardzielem z UPR byłem, co wybory żeźmy sie mogli policzyć, było nas 1,5 w porywach 2%.
teraz jesteśmy my stare UPRaki w czterech miejscach, w PO, w PiS i tego gościa z Irlandii i w niebycie
to taki offtopik jak by co, Kadarki mi się odkłada hihihihihih
A kto o tym decyduje kto jaki
A kto o tym decyduje kto jaki jest? Dla Ciebie jest neutralny, dla mnie nie jest. Dla siebie nie jestem kaczystą, dla wielu jestem. To są kontrowersje.
To Ci się udało, Dorola
"jak można zajmowac się uszyciem przyzwoitego garnituru, jeśli co pięć minut trzeba cerować skarpetki?"
Szanuję kobiety które umią i cerują skarpetki. Sam z resztą też umiem. 🙂
No ale to o rządzie było, który ponoć się rozdrabnia czyli ceruje skarpetki (choć nie umie i dziury zostają).
Dobry manager i dobry rząd koncentruje się na szyciu garnituru, skarpetki starannie utykając w butach coby dziur nie było widać. Skarpetki krytyczne nie są. Zwłaszcza na wiosnę.
Narzeczony skarb znalazł! Pozazdrościć.
To Ci się udało, Dorola
"jak można zajmowac się uszyciem przyzwoitego garnituru, jeśli co pięć minut trzeba cerować skarpetki?"
Szanuję kobiety które umią i cerują skarpetki. Sam z resztą też umiem. 🙂
No ale to o rządzie było, który ponoć się rozdrabnia czyli ceruje skarpetki (choć nie umie i dziury zostają).
Dobry manager i dobry rząd koncentruje się na szyciu garnituru, skarpetki starannie utykając w butach coby dziur nie było widać. Skarpetki krytyczne nie są. Zwłaszcza na wiosnę.
Narzeczony skarb znalazł! Pozazdrościć.
Trafiłaś bezbłędnie i wyartykułowałaś myśli
przejrzyście coby przeczyło stanowi nawalenia lub świadczyło o dużej odporności szarych komórek na naftę coby świadczyło o doskonałym wytrenowaniu organizmu coby znaczyło, że warto trochę odwyknąć 🙂 lub mniej konfabulować 😉
Trafiłaś bezbłędnie i wyartykułowałaś myśli
przejrzyście coby przeczyło stanowi nawalenia lub świadczyło o dużej odporności szarych komórek na naftę coby świadczyło o doskonałym wytrenowaniu organizmu coby znaczyło, że warto trochę odwyknąć 🙂 lub mniej konfabulować 😉
Jeszcze Ci się zdążą nastroje zmienić razy kilka
Trzeba walić w polityków (kiedyś się waliło tylko w kaczy kuper teraz można walić seriami po całej scenie politycznej) i podpowiadać dlaczego coś nam się nie podoba a coś innego wolimy i dlaczego. Żadnej lojalność, wierności i przywiązania wyborca nie musi wykazywać.
Lojalnym ma być członek partii. A my z politykami świń nie pasamy więc robimy to co nam się opłaca. Jeśli jesteśmy mądrzy to cierpliwie robimy(głosujemy) na to co się nam opłaci w dłuższej perspektywie. Walić i podpowiadać przestajemy w dniu wyborów. Jak nam się chce głosujemy na tych, w których waliliśmy przez całą kadencję. Żadna to wielka filozofia.
Tak trzymać 🙂
No nie wiem, dla mnie to jakiś masochizm. Walisz
przez całą kadencję a potem jak pokorne cielę drepczesz do urny i dajesz głos:)))). Perwersja.:)))
Jeszcze Ci się zdążą nastroje zmienić razy kilka
Trzeba walić w polityków (kiedyś się waliło tylko w kaczy kuper teraz można walić seriami po całej scenie politycznej) i podpowiadać dlaczego coś nam się nie podoba a coś innego wolimy i dlaczego. Żadnej lojalność, wierności i przywiązania wyborca nie musi wykazywać.
Lojalnym ma być członek partii. A my z politykami świń nie pasamy więc robimy to co nam się opłaca. Jeśli jesteśmy mądrzy to cierpliwie robimy(głosujemy) na to co się nam opłaci w dłuższej perspektywie. Walić i podpowiadać przestajemy w dniu wyborów. Jak nam się chce głosujemy na tych, w których waliliśmy przez całą kadencję. Żadna to wielka filozofia.
Tak trzymać 🙂
No nie wiem, dla mnie to jakiś masochizm. Walisz
przez całą kadencję a potem jak pokorne cielę drepczesz do urny i dajesz głos:)))). Perwersja.:)))