Dawniej mówiono o brzydkich dziewczynach
które swoją odpychającą urodą psuły smak
ludziom wrażliwym na estetykę
Dawniej mówiono o brzydkich dziewczynach
które swoją odpychającą urodą psuły smak
ludziom wrażliwym na estetykę
pisano o wnuczętach Aurory miotających obelgami
równie często jak kijem
Pałac sprawiedliwości ukrył ten wątpliwy oręż
co dusz niepokornych zdobywał niewiele
Pojawiły się piękne białogłowy z twarzą aniołów
i biustem bogini miłości przynajmniej w eterze
zaś chłopcy w miękkiej i eleganckiej tkaninie
z ofertą wiecznego szczęścia przynajmniej do śmierci
Wyhodowano na urodzajnym polu oczekiwań
marchewki słodkie lecz czerwone jak zawsze
Znudzeni swoim statusem oblężeni nie dostrzegli
rozmnożenia się chorągwi – i tak licznych zresztą –
tylko z dowództwem tym samym
ukrytym za płytką estetyką brodzącą ku pięknu
za feerią barw i odcieniami uśmiechów
może rechotu
Nie strzelają w Miasto pociskami niszczącymi kamień
nie burzą budynków nie palą lasów
rozrywają jedynie chrząstki sumienia
i tną włókna duszy
Kiedy taka amunicja skończy się
z komnat pałacu wyciągną kije