"Komorowski przegrał dlatego, że fala kłamstwa i nienawiści była już tak wielka, że nie był w stanie jej powstrzymać – mówił na antenie Programu I Polskiego Radia Stefan Niesiołowski.
(…) – Fala niesłychana idzie przez Polskę, myślę, że tą falę się uda jesienią zatrzymać, ale ta fala okazała się skuteczna – przekonywał polityk. Dodał, że kiedy w ostatnim tygodniu prowadził kampanię prezydenta Komorowskiego w kilku polskich miastach "nieustannie słyszał: Komorowski agent, morderca, zdrajca!". – To mówili zwykli ludzie, to już nie ta pisowska szczujnia – zastrzegł."
Pisze "Rzeczpospolita"…
Cóż…
Minęło pół wieku… Mój Ojciec zajrzał do teczki IPN i …dowiedział się komu zawdzięcza lata więzienia we Wronkach. Znalazł w teczce dokumenty sądowe, wyrok skazujący, a także wcześniejsze donosy i wniosek, podpisany przez osobę, którą zawsze mieliśmy za "przyjaciela rodziny".
Aleksander I. był zapraszany na wszystkie rodzinne uroczystości, na imieniny, na moją pierwszą komunię, na wesele mojej siostry… W ciężkich czasach stanu wojennego przyjeżdżał po wałówkę.
Pismo stwierdzało, że mój Ojciec nie rokuje żadnej nadziei, jest nieprzejednanym wrogiem nowego, jedynie słusznego ustroju i wobec powyższego "niniejszym wnioskuje się o odosobnienie w trybie natychmiastowym w ośrodku o zaostrzonym rygorze".
Ojciec długo się zastanawiał, jak postąpić…
Doszedł do wniosku, że "przyjacielowi" jest po prostu głupio…
Wstyd mu tego, co zrobił i dlatego przestał się odzywać, przestał przyjeżdżać, kiedy dowiedział się że IPN udostępnił dokumenty…
Senior postanowił wyciągnąć rękę do zgody – jako pierwszy…
Cała historia:
http://fraszki-ulotki.info/2015/07/teczka-ipn-okiem-seniora.html