Jak zwykle krótko.
Jak zwykle krótko.
17 września USA informują o rezygnacji z budowy Tarczy Antyrakietowej w Polsce i Czechach. To data symboliczna. Zgoda, tarcza jest niedopracowana, działa tylko na papierze, nie wiadomo czy jest nam niezbędna, a obecność wojsk amerykańskich, jak pokazuje przykład gruziński, niczego nie gwarantuje.
Tym bardziej symbol pozostaje symbolem. Chyba się amerykańskim specjalistom od polityki zagranicznej coś w głowach poprzestawiało. Ta decyzja może mieć dalekosiężne skutki, właśnie dlatego że symboliczna, bo symboliczne również jest to, że polscy politycy sami nie wiedzą jak nazwać mord w Katyniu. Co więc wymagać od świata dla zwrozumienia naszych problemów? Co więc wymagać od świata aby przejmował się jakąś Polską, aby umierał za Gdańsk?
Kura nie ptica, Polsza nie zagranica.
Co my jszcze do cholery robimy w tym Afganistanie? Dlaczego umierają polscy chłopcy za amerykanską ropę?
A może z drugiej
strony.
17 września, w dzień znamienny, nasz Największy Sojusznik powiedział, że na nas nie najedzie. Że nie zainstaluje u nas swoich wojsk i nie będzie u nas stacjonował, tak jak inne armie robiły to latami.
rzl
Gratulacje Leszka Millera dla Obamy
bardzo na miejscu, w świetle braku ujrzenia światła dziennego rozliczenia się ze słynnych moskiewskich pieniędzy.
Jest takie przysłowie – patrz z czyjej ręki żyjesz.
A może z drugiej
strony.
17 września, w dzień znamienny, nasz Największy Sojusznik powiedział, że na nas nie najedzie. Że nie zainstaluje u nas swoich wojsk i nie będzie u nas stacjonował, tak jak inne armie robiły to latami.
rzl
Gratulacje Leszka Millera dla Obamy
bardzo na miejscu, w świetle braku ujrzenia światła dziennego rozliczenia się ze słynnych moskiewskich pieniędzy.
Jest takie przysłowie – patrz z czyjej ręki żyjesz.
Doradcy Obamy nie wiedzą za bardzo gdzie leży ta Polska
A ty wymagasz, żeby jeszcze kojarzyli symboliczne znaczenie daty 17 września.
Kolego, absolwenci Uniwersytetu Harvarda pamiętają ważniejsze daty: zdobycie przez drużynę X pucharu, kiedy zawodnik Y miał 10 przyłożeń, a nie tam jakaś wojna w Europie.
W świetle tej głębokiej wiedzy
nawet nie zauważą jak ich Chiny wykupią. I tyle zostanie z “American way of life”.
Popełniłem kilka tygodni temu notkę na temat nadchodzącego neoizolacjonizmu USA. Faktycznie, tak zajęli się redystrybucją nawisu długowego zaciągniętego przez NINJNA, że zapominają o całym świecie. Ciekawość kiedy znów ktoś im w odpowiednik WTC zapuka?
Doradcy Obamy nie wiedzą za bardzo gdzie leży ta Polska
A ty wymagasz, żeby jeszcze kojarzyli symboliczne znaczenie daty 17 września.
Kolego, absolwenci Uniwersytetu Harvarda pamiętają ważniejsze daty: zdobycie przez drużynę X pucharu, kiedy zawodnik Y miał 10 przyłożeń, a nie tam jakaś wojna w Europie.
W świetle tej głębokiej wiedzy
nawet nie zauważą jak ich Chiny wykupią. I tyle zostanie z “American way of life”.
Popełniłem kilka tygodni temu notkę na temat nadchodzącego neoizolacjonizmu USA. Faktycznie, tak zajęli się redystrybucją nawisu długowego zaciągniętego przez NINJNA, że zapominają o całym świecie. Ciekawość kiedy znów ktoś im w odpowiednik WTC zapuka?
Znów ta kura…
Nadszedł czas Obamy, zidiociałego Moora i lewicowo wrazliwych Olivera Stone’a i Seana Penna.
Środowiska lewicowe będą teraz zwalczać terroryzm i wrogów wolnego świata przy pomocy redystrybucji dochodów i dóbr, bo jedyna droga do pokoju to podniesienie ich stopy życiowej.
Musimy to jakoś przeżyć.
Oliver Stone bywał niezły
🙂
Bywał…
Teraz jeździ na Kubę i do Wenezueli i kręci laurki dla Chaveza.
Pożyteczny…
Wiesz
myśmy mieli(?) komuchów…
oni mają(?) kapitalistów…
i coś z tym trzeba zrobić, a przynajmniej tak uważają.
Nikt się nie drapie jeżeli go nie swędzi.
Niektórych wiecznie swędzi.
Szczególnie tych, którzy nigdy tak naprawdę nie przeszli choroby.
Chcieliby leczyć katar dżumą i elektrowstrząsami.
Zachód jest pełen ślepo zauroczonych tymi ideami.
Nic dobrego.
Wolę Clinta Eastwooda.
Wolę Clinta Eastwooda.
Zgoda. Ale Urodzeni mordercy, Nixon i Pluton dobre są.
To po co taka propaganda jak “South of the Border”
i czerwony dywan w Wenecji dla Chaveza?
Powaliło tego człowieka?
http://www.tvn24.pl/0,1618407,0,1,ekstaza-przed-poczatkujacym-dyktatorem,wiadomosc.html
Pożyjemy, zobaczymy.
Propagandę w ogóle a filmy w szczególności robi się dla forsy.
Znów ta kura…
Nadszedł czas Obamy, zidiociałego Moora i lewicowo wrazliwych Olivera Stone’a i Seana Penna.
Środowiska lewicowe będą teraz zwalczać terroryzm i wrogów wolnego świata przy pomocy redystrybucji dochodów i dóbr, bo jedyna droga do pokoju to podniesienie ich stopy życiowej.
Musimy to jakoś przeżyć.
Oliver Stone bywał niezły
🙂
Bywał…
Teraz jeździ na Kubę i do Wenezueli i kręci laurki dla Chaveza.
Pożyteczny…
Wiesz
myśmy mieli(?) komuchów…
oni mają(?) kapitalistów…
i coś z tym trzeba zrobić, a przynajmniej tak uważają.
Nikt się nie drapie jeżeli go nie swędzi.
Niektórych wiecznie swędzi.
Szczególnie tych, którzy nigdy tak naprawdę nie przeszli choroby.
Chcieliby leczyć katar dżumą i elektrowstrząsami.
Zachód jest pełen ślepo zauroczonych tymi ideami.
Nic dobrego.
Wolę Clinta Eastwooda.
Wolę Clinta Eastwooda.
Zgoda. Ale Urodzeni mordercy, Nixon i Pluton dobre są.
To po co taka propaganda jak “South of the Border”
i czerwony dywan w Wenecji dla Chaveza?
Powaliło tego człowieka?
http://www.tvn24.pl/0,1618407,0,1,ekstaza-przed-poczatkujacym-dyktatorem,wiadomosc.html
Pożyjemy, zobaczymy.
Propagandę w ogóle a filmy w szczególności robi się dla forsy.