Reklama

W Gazecie Polskiej, gdzie zdarza mi się pisać felietony, ukaże się ekskluzywny wywiad z Jarosławem Kaczyńskim pod tytułem „Nie będzie zgody na zamiany pozorne”. Od razu wyjaśnię i zburzę parę mitów, że pełnej treści wywiadu nie znam, a takie podejrzenia pojawią się na pewno. Nie mam dostępu do wywiadu ani ze strony Gazety Polskiej, ani tym bardziej PiS, ale doskonale wiem, co Kaczyński powie i to żadna sztuka wiedzieć, co powie. Pisałem tydzień temu, że Prezes PiS postawi na stole dwie karty, dokładnie dwa asy. Jeden to możliwość wyjścia z twarzą dla Prezydenta Andrzeja Dudy, druga to ostre zapisy ustawowe, bo pod pudrem PiS się w życiu nie podpisze.

Cytaty z wywiadu, które już się pojawiły w Internecie w całości potwierdzają postawione przez mnie tezy. Sam tytuł mówi wszystko! Dodatkowo zwyczajem medialnym, GP ujawniła smaczek, który robi furorę. Oto smaczek i jednocześnie jedna z odpowiedzi Kaczyńskiego na pytanie dziennikarza GP:

Reklama

Powiedziałem prezydentowi, że nie chcę zajmować się sporami pokoleniowymi między 40-latkami

Krótko, dowcipnie, po ojcowsku i na temat! Trzeba lepszego potwierdzenia, że Kaczyński nie zamierza bawić się w personalne wygłupy i wbrew temu, co zrozumiała spora część odbiorców, w tej wypowiedzi wcale nie chodzi o ustawienie Prezydenta w kącie, ale o wysłanie komunikatu do obu stron. Polityczne słowa trzeba przetłumaczyć na ludzką mowę. Kaczyński powiedział i do Ziobro i Dudy, że obaj mają się uspokoić, bo chodzi o sprawy fundamentalne, a nie ich wygłupy i osobiste żale. Dwa krótkie polityczne zdania rozwiały wszelkie wątpliwości, drugim jest oczywiście tytułowe „ani kroku w tył”. Dokładnie w taki sam sposób widziałem decyzje Jarosława Kaczyńskiego i tak je opisywałem, ale to niestety nie jest wynik mojej przenikliwości, tylko politycznej klasy Kaczyńskiego. Jeśli miałbym wskazać jedną cechę polityka Kaczyńskiego, która przesądza o tym, że jest to polityk numer jeden w Polsce, bez namysłu wskazałbym… przewidywalność.

Nie licząc spraw detalicznych i personalnych, gdzie zawsze w grę wchodzą emocje, sympatie i nastrój dnia, w sprawach generalnych decyzje Kaczyńskiego można obstawiać w ciemno. Wojna z Prezydentem byłaby politycznym samobójstwem, w każdym razie na tym etapie i skoro wie to zwykły niszowy publicysta, to żadnych problemów z odpowiednią diagnozą nie mógł mieć Kaczyński. Śmiałem się z podniet i histerii nawołujących do zerwania politycznych więzów ze „zdrajcą”, ponieważ podobne apele wygłaszają amatorzy, nie klasowi politycy. W zastanych realiach trzeba wydusić wszystko, co się da i chociaż jestem pewien, że opinia Prezesa PiS o Prezydencie, szczególnie po wetach, jest bardzo bliska temu, co pisze najwierniejszy elektorat PiS, to decyzja polityczna nie mogła być inna. Z Pałacem PiS musi się dogadać na nowych warunkach i dokładnie o tym mówi Kaczyński.

Nie ma dylematu, czy reformę będzie robił Duda, czy Ziobro, obaj mają zrozumieć, że liczy się cel, a reszta albo pójdzie na bok albo panowie skończą jak Rzepecki. Gdyby porozumienie z Prezydentem nie było możliwe, na jasnych warunkach postawionych przez Kaczyńskiego, to po pierwsze prezydenckie ustawy wylądują w sejmowym koszu na śmieci, po drugie Pałac będzie politycznie rozgrywany kawałek po kawałku, co się zresztą, ale na razie ostrzegawczo, dzieje. W polityce przypadkiem można posolić herbatę, reszta z przypadkiem nie ma nic wspólnego. Królikowski, ruski agent w BBN i teraz Soloch ze swoimi podopiecznymi, nie spadły z nieba, ale są częścią planu, który ma doprowadzić do resetu na linii PiS – Prezydent.

Nie mówię, że to estetycznie wygląda i nie boli, ale akurat za tę cześć nie Jarosław Kaczyński odpowiada, ale Andrzej Duda i jego pożal się Boże Czerepachy. Z uporem maniaka powtórzę, że odesłaniem ustaw do TK i ostrym komentarzem Prezydent mógł sobie załatwić „nieadrianizm” i nie stracić w oczach wyborców PiS, w nadziei, że rozkocha wyborców Kukiza. Mleko się rozlało i Kot Prezesa właśnie biegnie ze ścierką, bo jak wiadomo, koty mleka nie piją, a na pewno nie koty Prezesa. Drugiej szansy i drugiego sprzątania po niedojrzałych politykach Prezes nie przewiduje.

Reklama

18 KOMENTARZE

    • Bez Prezydenta Dudy niektóre

      Bez Prezydenta Dudy niektóre zmiany opóźnią się, Panie Prezydencie. Na spotkaniu z Prezydentem Kaczyński powiedział, że albo Prezydent swoim rytmem płynie z Kaczyńskim, albo zostaje sam. I w domyśle tonie. W następnym wyborach, do drugiej tury przejdzie kandydat PiS i podnóżek Berlina. Nie będzie trzeciego kandydata i trzeciej drogi.

      Redaktorze Karnowski, czemu wPolityce nie potrzebuje korespondentów zamiejscowych? Sam znam kilka osób które chętnie wystartują z Wrocławia, w innych miastach na pewno jest podobnie. Kalendarz wyborczy jest jasny.

    • Bez Prezydenta Dudy niektóre

      Bez Prezydenta Dudy niektóre zmiany opóźnią się, Panie Prezydencie. Na spotkaniu z Prezydentem Kaczyński powiedział, że albo Prezydent swoim rytmem płynie z Kaczyńskim, albo zostaje sam. I w domyśle tonie. W następnym wyborach, do drugiej tury przejdzie kandydat PiS i podnóżek Berlina. Nie będzie trzeciego kandydata i trzeciej drogi.

      Redaktorze Karnowski, czemu wPolityce nie potrzebuje korespondentów zamiejscowych? Sam znam kilka osób które chętnie wystartują z Wrocławia, w innych miastach na pewno jest podobnie. Kalendarz wyborczy jest jasny.

  1. Nie kwestionuję tego, że obaj

    Nie kwestionuję tego, że obaj powinni się podporządkować Kaczyńskiemu, ale jednak nie powinno się stawiać znaku równości między Ziobro, a Dudą- na przestrzeni ostatniego roku Ziobro wg mnie wyraźnie zdystansował Dudę i zdobył silniejszą pozycję na prawicy, na którą składa się zasłużony duży kredyt zaufania u elektoratu. Poza tym nie da się opisać obecnych relacji z pałecem bez odniesienia do Macierewicza, bo ten konflikt jest nawet poważniejszy niż spór Ziobry z Dudą. A tego w artykule zabrakło. Czy da się dogadać w sprawie reformy sądownictwa nie dogadując cię w sprawach wojskowych? Mam wątpliwości.

  2. Nie kwestionuję tego, że obaj

    Nie kwestionuję tego, że obaj powinni się podporządkować Kaczyńskiemu, ale jednak nie powinno się stawiać znaku równości między Ziobro, a Dudą- na przestrzeni ostatniego roku Ziobro wg mnie wyraźnie zdystansował Dudę i zdobył silniejszą pozycję na prawicy, na którą składa się zasłużony duży kredyt zaufania u elektoratu. Poza tym nie da się opisać obecnych relacji z pałecem bez odniesienia do Macierewicza, bo ten konflikt jest nawet poważniejszy niż spór Ziobry z Dudą. A tego w artykule zabrakło. Czy da się dogadać w sprawie reformy sądownictwa nie dogadując cię w sprawach wojskowych? Mam wątpliwości.

  3. “Kaczyński powiedział i do

    "Kaczyński powiedział i do Ziobro i Dudy, że obaj mają się uspokoić, bo chodzi o sprawy fundamentalne, a nie ich wygłupy i osobiste żale. Dwa krótkie polityczne zdania rozwiały wszelkie wątpliwości, drugim jest oczywiście tytułowe „ani kroku w tył”. "

    No Kurwa pojechałeś Matka.

    To już czysty bolszewizm, faszyzm i inne …zm.

    Nie ważni ludzie, WAŻNY CEL.

    A gdzie jest tego "cela" koniec.

    Spadam Pajacu.

  4. “Kaczyński powiedział i do

    "Kaczyński powiedział i do Ziobro i Dudy, że obaj mają się uspokoić, bo chodzi o sprawy fundamentalne, a nie ich wygłupy i osobiste żale. Dwa krótkie polityczne zdania rozwiały wszelkie wątpliwości, drugim jest oczywiście tytułowe „ani kroku w tył”. "

    No Kurwa pojechałeś Matka.

    To już czysty bolszewizm, faszyzm i inne …zm.

    Nie ważni ludzie, WAŻNY CEL.

    A gdzie jest tego "cela" koniec.

    Spadam Pajacu.