Człowiek całe życie się uczy i z niedosytem wiedzy umiera.
Człowiek całe życie się uczy i z niedosytem wiedzy umiera. Kto spoza dyplomacji i polityki mógł przypuszczać, że istnieje takie określenie jak „dress-code”. Cóż to takiego? Normy, przepisy, wskazówki i jak się okazuje zakazy dotyczące ubioru.
Ministerstwo Spraw zagranicznych wydało nowe przepisy dla Pań, które reprezentują Polskę obojga narodów IV i III RP. Najbardziej zwracają uwagę dwa punkty: żadnych mini spódniczek i żadnych połyskujących rajstop. Oczywiście wścibscy dziennikarze nie omieszkali spytać rzecznika MSZ, o co chodzi? Rzecznik Paszkowski z rozbrajającą szczerością stwierdził, że nie wie o co chodzi, bo on się na rajstopach nie zna.
Pewnie chodzi o to, żeby było schludnie i nie wyzywająco, tak jak w szkole. Rzecznik nie widzi problemu we wskazówkach odzieżowych, natomiast Panie dyplomatki ostro protestują i sprzeciwiają się seksistowskim przepisom. Panie uważają, że mają się czym chwalić i połyskiwać, co więcej uważają, że jest to niebagatelny argument w kontaktach na szczycie. Wszystko wskazuje na to, że konserwatysta Radek Sikorski zubożył nasz korpus dyplomatyczny, na pewno oszpecił.
Tak się składa,
że miałem okazję poznać jedną (obecnie) panią konsul generalną, jeszcze kiedy jej się o konsulowaniu generalnie nie śniło, i uważam, że absolutnie powinna eksponować swoje atuty, tak fizyczne, jak i intelektualne, bo to bardzo dobra reprezentacja RP za granicą.
Pozazdrościć znajomości, Quackie
któż nie ceni atutów intelektualnych.
Tak dla jasności
znajomość to zamierzchła i nie przypuszczam, żeby pani konsul obecnie mnie kojarzyła, natomiast ja ją kojarzę i pewnie będę jeszcze długo, ponieważ, jako się rzekło, bardzo to reprezentacyjna kobieta była i jest. Ku chwale Ojczyzny!
Tak się składa,
że miałem okazję poznać jedną (obecnie) panią konsul generalną, jeszcze kiedy jej się o konsulowaniu generalnie nie śniło, i uważam, że absolutnie powinna eksponować swoje atuty, tak fizyczne, jak i intelektualne, bo to bardzo dobra reprezentacja RP za granicą.
Pozazdrościć znajomości, Quackie
któż nie ceni atutów intelektualnych.
Tak dla jasności
znajomość to zamierzchła i nie przypuszczam, żeby pani konsul obecnie mnie kojarzyła, natomiast ja ją kojarzę i pewnie będę jeszcze długo, ponieważ, jako się rzekło, bardzo to reprezentacyjna kobieta była i jest. Ku chwale Ojczyzny!
dla Panow tez by się zdało taki regulamin,
a to dlaczego: byłam kiedyś na uroczystości (może nie stricte dyplomatycznej), na ktorej było sporo Polonii, niebyła to stricte impreza dyplomatyczna ale dbyło
dla Panow tez by się zdało taki regulamin,
a to dlaczego: byłam kiedyś na uroczystości (może nie stricte dyplomatycznej), na ktorej było sporo Polonii, niebyła to stricte impreza dyplomatyczna ale dbyło