Nie będę teraz pisał alegorycznie, rzucał symbolami i przenośnią. Oglądnąłem sobie mecz Śląsk Wrocław z Wisłą Kraków – nie jestem kibicem, wolę sporty rowerowe itp.
Nie będę teraz pisał alegorycznie, rzucał symbolami i przenośnią. Oglądnąłem sobie mecz Śląsk Wrocław z Wisłą Kraków – nie jestem kibicem, wolę sporty rowerowe itp. Wkurwię niejednego czytelnika, i powiem, że nie śledzę, nie śledziłem i nie mam zamiaru, w najbliższej przyszłości, śledzić wyników polskiej ligi. Kiedyś może, teraz nie. Mam w dupie. Opieram swoje obserwacje na niewielu meczach, a wcześniej te obserwacje się sprawdzały. Zaskoczył mnie poziom, klasa, wykonanie, którego nie byłem w stanie wcześniej zauważyć. Nagle Xksiński dobiega do podania, nagle Ygrekowski celnie strzela. Może się mylę, znajdzie się fan, który zarzuci nierzetelność, bo ten poruchał, a ten nie i dlatego biegał wolniej. Niestety, albo stety, mam jedno przeczucie, zabrakło do rozgrywek – Fryzjera. Czyli osoby, która moderowała pracę wszystkich, kilkoma telefonami, przelewem w odpowiednie miejsca itp.
Jak ktoś dostaje pieniądze za nic, wylegiwanie się pod stołem, ma pracę gdzieś. Jak ktoś dostanie pieniądze za rzetelną robotę, a go opierdolą, zniechęca się walką z wiatrakami. Jak ktoś widzi, że uczciwość nie popłaca, a osoby, które folgują tej zasadzie, są gratyfikowane, ma robotę między pośladkami. Jak ktoś jest rzeczywiście uczciwy i realizuje to w życiu, może sobie strzelić w łeb.
Dlaczego to pisze. Zasada funkcjonuje wszędzie, w administracji, w prywatnych firmach, w życiu rodzinnym, szczególnie w polityce. Mamy cinkciarzy, dorobkiewiczów, zwyczajnych oszustów, kłamców – jednocześnie znajdzie się jakiś uczciwy. Jeżeli uczciwa osoba, wykonująca robotę z pasją, z profesjonalizmem, nie będzie doceniana, nie znajdą się piłkarze dobiegający do piłki. Nie mówię o zarobkach, nie to jest tylko ostatecznym wyznacznikiem w pracy.
Jeżeli będziemy mieli mentalny poziom Fryzjerów, w jakiejkolwiek dziedzinie życia, będziemy się zniżać to tego poziomu. Dlatego jestem za oczyszczeniem życia publicznego, i nie tylko. Lustracja – ulubione słowo (kojarzone z grabarzem) – to konieczność.
Życie trują zawsze gnidy (obędzie się bez wykrzyknika)
Reklama
Reklama