Nie lubię pogrzebów i w nich z założenia nie uczestniczę.
Nie lubię pogrzebów i w nich z założenia nie uczestniczę. Kiedy przyjdzie mi wystąpić w roli pierwszoplanowej w takiej imprezie, zapewne (tyci margines sobie na to zostawiam!) będę miał już Wszystko…gdzieś.
Prawie setce ze Smoleńska też już "powiewa", ale ich najbliższym – zdecydowanie nie. Samo przyglądanie się temu jest już na tyle traumatyzujące, że po dwóch dniach odpuściłem. Ale widziałem rzeczy ważne. I osoby ważne. Pamiętam rankingi, także na tym portalu. Pani minister od edukacji, pani od korupcji oraz pani od zdrowia… Te "trzy gracje" niezmiennie, choć w różnej kolejności, owe rankingi zwykły otwierać.
A rankingi zajmowały się przewidywaniem, który z ministrów Tuska pierwszy dostanie kopa i to nie w górę a trochę niżej, no…wiecie! Nie znam się ja na edukacji, o zwalczaniu korupcji pojęcie mam blade, ale o medycynie i służbie zdrowia wiem wszystko. Jak każdy zresztą. Grubo ponad dwa lata od objęcia władzy przez Tuska, w jego gabinecie widzę tylko jednego ministra z jajami. Jest nim Ewa Kopacz. Nie bała się ta skromna i filigranowa kobieta przyjąć gigantycznego wyzwania, jakim jest bez wątpienia porządkowanie "stajni Augiasza". Nie ugięła się pod presją tchórzliwej tzw opinii publicznej, mediów, prawie połowy parlamentu i (przebacz mu, Panie) RPO i nie kupiła szemranej szczepionki. Pamiętamy, co wyprawiały media w tym czasie (Lis, Rymanowski, Pospieszalski i inne "tuzy"). Suskiemu, (czy może Jakubiak) odpowiedziała, że bierze na siebie pełną odpowiedzialność i może tak uczynić, ponieważ się na tym zna. Kompetencja, panie cyruliku, kompetencja! Czas pokazał, że miała 150 procent racji. Czy ktoś ją przeprosił? RPO już nie może, ale inni?
Nie wiem, w czyich kompetencjach leży nadzór nad – nazwijmy to – usuwaniem skutków sobotniej katastrofy.
Może to działka służb ratownictwa, może tych może innych… Wzięła to w swe ręce pani Kopacz. I co?
Jest taka stacja rosyjska Wiesti 24. Znam rosyjski bardzo dobrze i ciekawiło mnie, co mówią w tych dniach różni ludzie TAM, w Rosji. "Sitko" reportera pod nosem, na oko 50-latka, ale kto go tam… twarz sanitariusza pobrużdżona, wielka postura, sękate łapy. I ten człek, którym dzieci jeno straszyć, mówi: – Wie pani, tu na początku był wielki "bardak", ale przyjechała "od nich" taka straszna baba i od tej pory wszystko hula, jak w zegarku, o,o, tam ona! – kamera omiata z wolna plan i zatrzymuje się na drobnej sylwetce kobiety, która żywo gestykulując rozmawia z jakimś rosyjskim ważniakiem…
Pani Doktor, mój najgłębszy szacunek! W ogóle, to nauczmy się szanować żywych. Zmarli nie mają tego problemu. Taki fenomen: jeszcze nie wystygną do końca a już ich wszyscy kochają…
Życie widziane z mojej perspektywy wygląda nieco inaczej. Tu już nie ma polityki…
Reklama
Reklama
Z Kopacz to się zgodzę w tym,
Z Kopacz to się zgodzę w tym, że ze szczepionką i Smoleńskiem dała radę koncertowo. Mnie się to rzadko zdarza, ale ja lubię tę babkę choć to zawsze polityk. Niemniej chyba nie jest to kobieta jakiej potrzeba do uporządkowania tej stajni, bo to jest kobieta praktyk, a tam się trzeba przebić przez stosy idiotycznych papierów i tych nieszczęsnych nawyków w “palcówkach” jakie wszyscy znamy. Tak czy siak, to ja nie widzę lepszej od niej, zatem narzekanie na nią też nie ma większego sensu.
Z Kopacz to się zgodzę w tym,
Tak, tu zgoda, Mateńko nasza. Ona jest praktykiem i to jakim! Widać talent organizatora i managera, ale brakuje jej teki wicepremiera. Na miejscu Tuska nie zwlekałbym z nominacją. Tak wyposażona mogłaby zdziałać wiele dobrego. Wiem, że znalazłaby odpowiednich ludzi do “fedrowania” w makulaturze. Ona potrafi stawiać wykonalne zadania a o to właśnie biega. Nie o drugą Japonię czy Irlandię.
Ciekawi mnie bardzo, jak też potoczą się jej dalsze losy. O żałosne miernoty w rządzie obaw jakoś nie mam. O Nią – tak. Ciekawe, dlaczego? 😉
Pozdrawiam.
Skłony i…
Ukłony.
Dobrze,że ,,wyłowiłeś” coś takiego,bo my wszyscy w tym
jakby zamieszaniu widzimy tylko szczątki w lesie i trumny. A z Rosji to głównie pułkownika KGB o szczurzej twarzy , co zagrał koncertowo rolę ,,przyjaciela Moskala”.Jeszcze się przedstawienie nie skończyło a już listy pochwalne ,laurki i bukiety ślą recenzenci na wyścigi z publiką.
Liczyrzepo
JESTEŚ WIELKI…
Dziękuję za ten tekst
Dziękuję za ten tekst Liczyrzepo.:)
Jasmine,
:)))
Nic dodać.
Pozdrawiam!
Dodam od siebie, że
chyba wszystko działa jak w zegarku, a przecież to są olbrzymie przedsięwzięcia w sensie logistycznym i organizacyjnym. Nie sądzę, aby media to ukrywały, gdyż dzisiaj krytykowały “bałagan” na Krakowskim – nie wpuszczono restauratorów i ich pracowników do strefy zero i wcześniej ich nie poinformowano … a i kolej podobno dzisiaj dała ciała, ale po opowieściach żony, która często korzysta z tej formy transportu jakoś mnie to nie dziwi.
Kocham Pana Drogi Markizie.
Kocham Pana Drogi Markizie.
Kocham Pana Drogi Markizie.
Kocham Pana Drogi Markizie.
Tereska, odpuść !!!
Metafora z odpustem celna i zabawna. Jednak proszę Cię, daj dziewczynie spokój.
Ma odwagę i odporność na ciosy, bo tu regularnie pisze i komentuje. A mogłaby spokojnie być tylko gwiazdą na pewnym portalu, gdzie jej poglądy i logika wywodu wywołują zachwyt.
Tutaj “robi” za folklor.
Sam jej wielokrotnie dokuczałem, ale przestaję.
Jakoś wszyscy musimy się pomieścić razem, pod tym naszym polskim niebem.
Pozdrawiam
Tutaj “robi” za folklor.
Wydaje mi się, nie wszyscy muszą być jadowici by dotrzeć do. Koncepcja “zło dobrem zwyciężaj” ma także pewne zalety. Przypomnę także neo: “z czułością..”.
Tereska, odpuść !!!
Metafora z odpustem celna i zabawna. Jednak proszę Cię, daj dziewczynie spokój.
Ma odwagę i odporność na ciosy, bo tu regularnie pisze i komentuje. A mogłaby spokojnie być tylko gwiazdą na pewnym portalu, gdzie jej poglądy i logika wywodu wywołują zachwyt.
Tutaj “robi” za folklor.
Sam jej wielokrotnie dokuczałem, ale przestaję.
Jakoś wszyscy musimy się pomieścić razem, pod tym naszym polskim niebem.
Pozdrawiam
Tutaj “robi” za folklor.
Wydaje mi się, nie wszyscy muszą być jadowici by dotrzeć do. Koncepcja “zło dobrem zwyciężaj” ma także pewne zalety. Przypomnę także neo: “z czułością..”.
Łamię po raz drugi dane sobie
Łamię po raz drugi dane sobie samej słowo. Oby ostatni już raz i odpowiem.
Znaczy to tylko tyle, że zgadzam się z Markizem.
Świata nie naprawię, wciąż mam nadzieję, że może mi się uda, ale tacy ludzie, zapiekli w swojej nienawiści, jak Ty, utwierdzają mnie w przekonaniu, że to walka z wiatrakami. Współczuję Ci. Szczerze. Ten jad, który się z ciebie wylewa niszczy przede wszystkim ciebie.
Podobno, tak mi się wyczytało, jesteś katoliczką. Tego nauczyły Cię słowa Jezusa? Bezinteresownej nienawiści?
Daruj sobie, to wszystko co z siebie wyrzucasz wróci do ciebie.
Nic złego ci nie zrobiłam. Piszę głupstwa, nie pretenduję do miana wyroczni. Piszę pod wpływem chwili. Nie zawsze mądrze. Wiem,że to nie jest wytłumaczenie, ale pokaż mi choć jedną osobę, która ZAWSZE pisze tu mądrze. Czemu uparłaś się, żeby to mnie zawsze i wszędzie atakować? Nie wiem. Ty wiesz. Nie pytam. Ulży ci jak się na mnie wyżyjesz? Na zdrowie.
Szczerze bardzo ci współczuję. Nie wyobrażam sobie siebie na twoim miejscu. Ja wciąż wierzę. Nie ma we mnie jadu.
Łamię po raz drugi dane sobie
Łamię po raz drugi dane sobie samej słowo. Oby ostatni już raz i odpowiem.
Znaczy to tylko tyle, że zgadzam się z Markizem.
Świata nie naprawię, wciąż mam nadzieję, że może mi się uda, ale tacy ludzie, zapiekli w swojej nienawiści, jak Ty, utwierdzają mnie w przekonaniu, że to walka z wiatrakami. Współczuję Ci. Szczerze. Ten jad, który się z ciebie wylewa niszczy przede wszystkim ciebie.
Podobno, tak mi się wyczytało, jesteś katoliczką. Tego nauczyły Cię słowa Jezusa? Bezinteresownej nienawiści?
Daruj sobie, to wszystko co z siebie wyrzucasz wróci do ciebie.
Nic złego ci nie zrobiłam. Piszę głupstwa, nie pretenduję do miana wyroczni. Piszę pod wpływem chwili. Nie zawsze mądrze. Wiem,że to nie jest wytłumaczenie, ale pokaż mi choć jedną osobę, która ZAWSZE pisze tu mądrze. Czemu uparłaś się, żeby to mnie zawsze i wszędzie atakować? Nie wiem. Ty wiesz. Nie pytam. Ulży ci jak się na mnie wyżyjesz? Na zdrowie.
Szczerze bardzo ci współczuję. Nie wyobrażam sobie siebie na twoim miejscu. Ja wciąż wierzę. Nie ma we mnie jadu.
Słusznie prawisz !!!
W tym tygodniu zadumy i mistycznych uniesień, ona pozytywistycznie zasuwa na najtrudniejszym odcinku. Po łokcie !! W pełni się zgadzam, że stawia sobie wykonalne zadania i nie boi się odpowiedzialności za nie.
A do reformy tzw, służby zdrowia to trzeba było zatrudnić Davida Copperfielda. Bo tu po latach zaniedbań i politycznych uników, cudu trzeba. Albo powoli krok po kroczku …kruszyć beton.
Serdecznie pozdrawiam
ruum
Dzięki za dobre słowo. A swoją drogą z tym Copperfieldem… gdyby mu jeszcze dorzucić Chucka Norrisa… kto wie?
Pozdrawiam
Słusznie prawisz !!!
W tym tygodniu zadumy i mistycznych uniesień, ona pozytywistycznie zasuwa na najtrudniejszym odcinku. Po łokcie !! W pełni się zgadzam, że stawia sobie wykonalne zadania i nie boi się odpowiedzialności za nie.
A do reformy tzw, służby zdrowia to trzeba było zatrudnić Davida Copperfielda. Bo tu po latach zaniedbań i politycznych uników, cudu trzeba. Albo powoli krok po kroczku …kruszyć beton.
Serdecznie pozdrawiam
ruum
Dzięki za dobre słowo. A swoją drogą z tym Copperfieldem… gdyby mu jeszcze dorzucić Chucka Norrisa… kto wie?
Pozdrawiam
YosarianO, też bym się napił , ale…
… starym już i wątroba nie tego… (Gdybyż ona jedna!)
Poza tym – rzeczywiście, nie pamiętam, by ktoś ze “szpicy” kontrowersyjnych włączył się w “chór wujów” przeciwko Pani Minister. W każdym razie prawdę powiadasz, Ciebie tam nie było!
Wiem, bo z wielką przyjemnością czytuję Twe komentarze od początku portalu, ale także p.n.e.!
A żywych? – szanować! To trudna czasem sztuka, ale to możliwe.
Pozdrawiam z Karkonoszy