Reklama

Mają rację krytycy tak zwanej „bieżączki”, że to jeden z najgłupszych sposobów na zabijanie czasu. Gdzieś coś się wydarzy i nagle wszyscy rzucają się do klawiatur, żeby skomentować byle duperelę na swoją modłę. Wszystko prawda, ale ja mimo wszystko mam słabość do obserwacji zjawisk społecznych, które się potem usiłuje na chama wpleść w ideologiczne zapotrzebowanie. Zadymę na plaży z udziałem kibiców Ruchu i meksykańskich machos, trzeba traktować jako prawdziwą perełkę pokazującą idiotyzm „postępactwa” i samobiczowania w pełnej gamie. Pomijając wszelkie detale, które zaraz staną się przyczynkiem do piętrowych analiz, pod jakim katem padł cios z pięści i z jaką siłą, wyrażoną w Newtonach, nastąpiła kontra z laczka, znamy wystarczająco wiele faktów, aby stwierdzić skretynienie polskojęzycznych mediów. Stare jak świat zachowania marynarzy w obcych portach, zwłaszcza marynarzy kreolskich, przerodziło się w nieco młodsze, ale niezwykle powtarzalne epatowanie narodowym wstydem. Wstyd, kompleksy, straty w turystyce, komentarze w zachodniej prasie. Ale o co chodzi? Poszło o rzecz trywialną nawalony w trzy dupy kreolski bosman usiłował obmacywać polską dziewczynę, którą potraktował jak portową „La Puta Grande”, za co dostał w mordę, jak dobry obyczaj nakazuje. Na całej plaży tylko kibice Ruchu Chorzów ruszyli się z miejsca i przywrócili Kreolom szacunek dla polskich kobiet. Tak w przybliżeniu wyglądał kawałek życia, dość banalny, wszak to nie pierwszy raz miejscowe chłopaki walczą z przyjezdnymi o dziewczyny. Dzieje się tak pod każdą szerokością geograficzną, w każdym porcie, wystarczy poczytać „Pippi Langstrumpf” albo „Podróże Pana Kleksa”.

Reklama

Zupełnie inaczej niż życie wyglądał przekaz medialny, co nie znaczy, że zaskoczył czymkolwiek Zaczęło się od dramatycznych relacji, setki „polskich kiboli” pobiło do nieprzytomności sympatycznych meksykańskich marynarzy, większość kiboli była nietrzeźwa. Kolejny raz musimy się wstydzić za polską ksenofobię i polskie kompleksy. Kiedy zrobimy porządek z polskim chamstwem? Napiszmy list otwarty z podpisami: Jacykowa, Kory, Raczka, Wajdy, Hartmana, Młynarskiej i Agaty Passent. Minęło parę godzin i okazało się, że najbardziej poszkodowany, pobity do nieprzytomności, jest Polak, któremu kreolski majtek przeorał brzuch tak zwanym „tulipanem”. Padło jakieś sprostowanie, ale przekaz dnia nieszczególnie się zmienił, wprawdzie to nie Polacy, ale Meksykanie wszczęli burdę, jednak i tak wstyd, bo „przecież wszyscy wiemy, że kibole to rasiści”. Stara anegdota głosząca, że jeśli fakty nie zgadzają się z interpretacją, to tym gorzej dla faktów, znalazła swoje potwierdzenie i to nie koniec klęski faktów. Przed kamery wylazł, nomen omen Szczurek z Gdyni i jął się kajać przed meksykańskim kapitanem, który po dniu wczorajszym ledwie otwierał oczy. Szczególni goście, fantastyczni ludzie, szczególny dzień niedziela i … taki wstyd. Oczekujemy dogłębnego wyjaśnienia. Szczurek prawdopodobnie nie widział innego portu poza tymi wyjątkowo gościnnymi portami Trójmiasta, bo gdyby widział port w Meksyku i co się w tym porcie dzieje, gdy tylko do portowej knajpy wejdzie jakikolwiek obcy, może wtedy poznałby dobitnie różnice kulturowe. Pościg za samobiczowaniem przybrał tak absurdalne wymiary, że wszelkiej maści prowincjusze potrafią się skompromitować i zeszmacić przed byle zaprutym macho, który okrzyknął się królem plaży.

O tym, że medialnie zlinczowano polskich kibiców, a nie meksykańskich byczków, zdecydowały dwa czynniki: narodowość i kolor skóry. Niczym w westernowym miasteczku, na podstawie dwóch skojarzeń, wydano wyrok w sprawie rzekomego gwałtu na żonie szeryfa. Mamy w miasteczku Murzyna – wrzasnął szeryf? Mamy – odkrzyknął tłum. Skoro mamy Murzyna, to mamy jedno skojarzenie, a drugim jest skojarzenie Murzyna z gwałtem. Czarnucha, zajmującego się kowalstwem, przytroczono do konia i powleczono przed szubienicę, w tym czasie syn przedsiębiorcy kolejowego robił drugie dziecko pani „szeryfowej”. W westernach jednak zawsze znajdował się jeden sprawiedliwy, który odbijał Murzyna i w ostatnim kadrze wygrywał pojedynek na Colty z przekupną rodziną kolejowych przedsiębiorców, co w konsekwencji ukazywało rogi szeryfa i zdradzało reputację jego żony. W Polsce tacy sprawiedliwi nazywają się „zakompleksieni”, w najlepszym razie, lub tradycyjnie „faszyści”. Mamy na plaży „kibola”, polskiego Murzyna? No to powiesić na czołówkach i rozkładówkach, wiadomo kto zgwałcił. Lewicowi kaznodzieje rzucili się na „polskiego Murzyna” odpalając z propagandowych armat dwa ulubione wątki: faszyzm i rasizm, nie bacząc przy tym na inne „świętości”, choćby tak pieczołowicie dokarmiany „seksizm”.

Warto przypomnieć co jest seksizmem, a jest nim na przykład reklama prezentująca panienki w bikini, która to reklama schlebia męskiemu szowinizmowi i przedmiotowemu traktowaniu kobiet, jakby te panienki gwałtem na casting zaciągnięto. Klepanie po tyłkach i obmacywanie polskich kobiet, przez meksykańskie „bydło”, seksizmem nie jest, ponieważ priorytet ma faszyzm i rasizm. Prosty wniosek z kolejnej lekcji faszyzmu jest taki, że trzeba zrobić porządek z polskimi „białasami”, którzy swoim rasistowskim nastawianiem usiłują zatrzymać proces integracji z kulturą meksykańską oraz zachowują narodowo-katolickie fobie, dyskredytujące związki partnerskie ponad podziałami. Na koniec talmudycznego obrządku przed kamery wyszedł głupek Sienkiewicz i stwierdził, że on nie ma wystarczających dowodów, aby stwierdzić co się stało, jednak z polskimi „białasami” w końcu trzeba zrobić porządek. Jak to możliwe, że polskie białasy zostały wpuszczone na plażę zajętą przez rasę nowoczesnych panów? Minister spraw wewnętrznych pyta przed kamerami swoich podwładnych dlaczego nie złamali obowiązującego w Polsce prawa i nie potraktowali rasistowsko kibiców Ruchu, zatrzymując ich za wygląd i „za żywota”? Gleba o 6.00 rano za niebieską koszulkę, zakaz wstępu dla polskich białsów na europejską plażę. Drżyjcie faszystowskie małolaty w koszulkach Messiego z Barcelony, Ronaldo z Realu i Lewandowskiego z Borussi! Idziemy po was! Nie powiedział tylko głupek, który to już raz będziemy gonić tego króliczka, przepraszam „iść po króliczka”. Wiele wskazuje na to, że MSW powiesi polskich Murzynów, żeby kreolscy macho mogli sobie spokojnie napastować polskie dziewczyny, bo przecież poza kibolami żadna postępowa ciota na plaży się nie ruszy, a gdyby nawet to pójdzie do getta dla faszystów. W czasie tych „skandalicznych” zajść, policja stała w krzakach celując na chybił trafił „suszarką”. Straż miejska pilnowała radarów i zakładała blokady na koła samochodów emerytów, bo od kibica za nadgorliwość można dostać w mordę i teraz to już naprawdę koniec.

Reklama

24 KOMENTARZE

    • Szkoda mojego czasu dla ciebie,
      bo jak znam życie, za chwilę MK spuści cię do portowego kanału, tam gdzie twoje miejsce.
      Otóż w tym dniu, rano, na tej plaży, był Polsat w osobie Ibisza. I widać było tam kibiców bawiących się jak reszta. Nie było agresji, nie było: "Jebać Polsat", nie było policzkowania…
      Jedź na Copacabanę i złap za dupę jakąś konczitas. Dobrze będzie, jeżeli wyjedziesz w karetce z nożem w brzuchu.

    • Może dlatego zapomniałeś jak
      Może dlatego zapomniałeś jak się tu należy wypowiadać. Jeśli pierdolę co do przebiegu zdarzeń, a Ty byłeś tam na miejscu i widziałeś jak było, to powinieneś napisać, w którym miejscu pierdolę i co się tak naprawdę stało. Tymczasem spuściłeś sobie z krzyża, z czego wnoszę, że gówno widziałeś, ale że Ci jakiś kibic zalazł za skórę, to sobie… spuściłeś z krzyża. Znam kibiców i ich wady, bydła tam nie brakuje, prawda, ale akurat w to, że każdy kibic spuści wpierdol Meksykańcowi gdy ten klepie po tyłku polską dziewczynę i ją szarpie, to nie muszę wierzyć, bo to jest pewnik. Jeśli masz dowody na moje pierdolenie, zwyczajnie je przedstaw, a jeśli dalej chcesz spuszczać z krzyża, to proszę znajdź sobie inne miejsce, a nie robisz mi na portalu publiczną jazdę na ręcznym. Starałem się po żołniersku, mam nadzieję, że dotarło.

      • Tym razem chodzi o jedno i
        Tym razem chodzi o jedno i drugie. Bodaj tydzień temu pisałem o kibolach Lecha, którzy dali się ograć jak dzieci i zachowali się jak idioci. Nie mam problemów z oceną zdarzeń, ale gdy jakiś pajac “macho” szarpie kobietę i dostaje za to po mordzie, to przy wszystkich wadach kibiców, uczynek należy uznać za szlachetny. Nie wiem czy byłoby mnie na to stać i dlatego bronię tych, którzy zachowali się jak należy. Od 11.00 do 15.00 siedzieli na plaży Meksykanie i kibice i nagle doszło do “faszyzmu”? Już całą sprawę oddano ambergoldziażowi, który widział na taśmach co innego niż widziała policja. Szyją sk..y takim powrozem, że nawet lemingi z GW drą łacha, ale to desperacja, nie prowokacja.

    • Szkoda mojego czasu dla ciebie,
      bo jak znam życie, za chwilę MK spuści cię do portowego kanału, tam gdzie twoje miejsce.
      Otóż w tym dniu, rano, na tej plaży, był Polsat w osobie Ibisza. I widać było tam kibiców bawiących się jak reszta. Nie było agresji, nie było: "Jebać Polsat", nie było policzkowania…
      Jedź na Copacabanę i złap za dupę jakąś konczitas. Dobrze będzie, jeżeli wyjedziesz w karetce z nożem w brzuchu.

    • Może dlatego zapomniałeś jak
      Może dlatego zapomniałeś jak się tu należy wypowiadać. Jeśli pierdolę co do przebiegu zdarzeń, a Ty byłeś tam na miejscu i widziałeś jak było, to powinieneś napisać, w którym miejscu pierdolę i co się tak naprawdę stało. Tymczasem spuściłeś sobie z krzyża, z czego wnoszę, że gówno widziałeś, ale że Ci jakiś kibic zalazł za skórę, to sobie… spuściłeś z krzyża. Znam kibiców i ich wady, bydła tam nie brakuje, prawda, ale akurat w to, że każdy kibic spuści wpierdol Meksykańcowi gdy ten klepie po tyłku polską dziewczynę i ją szarpie, to nie muszę wierzyć, bo to jest pewnik. Jeśli masz dowody na moje pierdolenie, zwyczajnie je przedstaw, a jeśli dalej chcesz spuszczać z krzyża, to proszę znajdź sobie inne miejsce, a nie robisz mi na portalu publiczną jazdę na ręcznym. Starałem się po żołniersku, mam nadzieję, że dotarło.

      • Tym razem chodzi o jedno i
        Tym razem chodzi o jedno i drugie. Bodaj tydzień temu pisałem o kibolach Lecha, którzy dali się ograć jak dzieci i zachowali się jak idioci. Nie mam problemów z oceną zdarzeń, ale gdy jakiś pajac “macho” szarpie kobietę i dostaje za to po mordzie, to przy wszystkich wadach kibiców, uczynek należy uznać za szlachetny. Nie wiem czy byłoby mnie na to stać i dlatego bronię tych, którzy zachowali się jak należy. Od 11.00 do 15.00 siedzieli na plaży Meksykanie i kibice i nagle doszło do “faszyzmu”? Już całą sprawę oddano ambergoldziażowi, który widział na taśmach co innego niż widziała policja. Szyją sk..y takim powrozem, że nawet lemingi z GW drą łacha, ale to desperacja, nie prowokacja.

  1. znakomicie  M.K….;-)
    znakomicie  M.K….;-)
    sama  bym  w  pysk  dała,  i  nie  tyko  "nawalonemu  w  trzy  dupy kreolskiemu bosmanowi",  ale  tym  wszystkim,  ktorzy  robią  "medialną"  ustawkę  polowania  na  "polskiego  murzyna"…;-)
    to   polowanie  "na  polskiego  murzyna"  ma  swą   genezę…-  niestety..;-(
    to  widać…słychać…  i  czuć,  a  Ty  M.K.  znakomicie  odwalasz   kawal  dobrej  roboty,  by   unaocznić  "tryndy"…;-)
    za TEN  felieton  me  gratki…
    bebe…

  2. znakomicie  M.K….;-)
    znakomicie  M.K….;-)
    sama  bym  w  pysk  dała,  i  nie  tyko  "nawalonemu  w  trzy  dupy kreolskiemu bosmanowi",  ale  tym  wszystkim,  ktorzy  robią  "medialną"  ustawkę  polowania  na  "polskiego  murzyna"…;-)
    to   polowanie  "na  polskiego  murzyna"  ma  swą   genezę…-  niestety..;-(
    to  widać…słychać…  i  czuć,  a  Ty  M.K.  znakomicie  odwalasz   kawal  dobrej  roboty,  by   unaocznić  "tryndy"…;-)
    za TEN  felieton  me  gratki…
    bebe…

  3. Trafiłeś w sedno, a najbardziej w ostatnim zdaniu
    Tego dnia zatrzymały mnie psy za przekroczenie prędkości i w ramach polepszenia humoru za stracone 2 stówy i 6 pkt POlicjant dał mi dobrą radę "niech pan uważa jadąc dalej do domu bo my tu dziś mamy akcję bezpieczny weekend i wszystkich  nas z komendy wysłali z radarami, wideorejestratorami, także co chwila się pan natkniesz na naszych". Ot i cała prawda o interwencji na plaży, osłaniało się rogatki trójmiasta. A temu lemingowi z TVN24 który w trakcie relacjonowania nie nazywał kibiców inaczej niż "kibole, bandyci" sam bym dał z liścia, bo chyba jak szwejk odreagowywał strach przed nimi.

  4. Trafiłeś w sedno, a najbardziej w ostatnim zdaniu
    Tego dnia zatrzymały mnie psy za przekroczenie prędkości i w ramach polepszenia humoru za stracone 2 stówy i 6 pkt POlicjant dał mi dobrą radę "niech pan uważa jadąc dalej do domu bo my tu dziś mamy akcję bezpieczny weekend i wszystkich  nas z komendy wysłali z radarami, wideorejestratorami, także co chwila się pan natkniesz na naszych". Ot i cała prawda o interwencji na plaży, osłaniało się rogatki trójmiasta. A temu lemingowi z TVN24 który w trakcie relacjonowania nie nazywał kibiców inaczej niż "kibole, bandyci" sam bym dał z liścia, bo chyba jak szwejk odreagowywał strach przed nimi.

  5. psy
    Jeśli chodzi o działanie psów, to mnie nic nie zdziwi. To obiboki jakich mało. Wczoraj około 22 w Warszawie byłem świadkiem jak psy nieoznakowanym radiowozem zatrzymali rowerzystkę któa przejechała na początku pomarańczowego światła bo złapało ją jak już wjeżdżała na skrzyżowanie. Wlepili jej mandat 200zł bredząc że to dla jej dobra. Ona że zarabia jako studentka 600zł miesięcznie i że 200zł to dla niej kosmos, ale byli nieugięci. Stałem i śmiałem się z debili i zapytałem dlaczego nie idą na drugą stronę ulicy wlepić mandat grupce blokersów pijących piwo na środku chodnika. Jeden odparł półgębkiem że jak mam jakąś sprawę to żeby zgłosić a jak nie to żebym się oddalił 🙂 bo przeszkadzam w wykonywaniu obowiązków i to nie moja sprawa. Ja na to że jest funkcjonariuszem publicznym i mogę tak sobie stać i patrzeć. On zaczął się robić agresywny więc odszedłem, największy ubaw mieli ci pijący piwo. Psy wlepili mandat i pojechali. typowe, widziałem to wiele razy. Żenujące pajace. Niedawno wlepili mi też mandat za przekroczenie prędkości, jechałem 50 jak trzeba i przed skrzyżowaniem zobaczyłem że mruga zielone dla pieszych, czyli zaraz będzie żółte dla pojazdów, więc depnąłem trochę żeby przeskoczyć do 70 i od razu zwolniłem. Jechałem lewym pasem, w tym momencie sporo szybciej wyprzedziła mnie taksówka środkowym pasem a ją, prawym pasem radiowóz straży miejskiej nie na sygnale. Zatem strażnicy jechali ponad stówkę spokojnie, może 120. Ale wlokący się za mną nieoznakowany radiowóz przez pół miasta dopadł mnie. Stąd wiem że długo za mną jechali bo ulice były puste bo to było wcześnie rano w sobotę i zwróciłem uwagę że jedzie za mną cały czas samochód co było nieco dziwne ale tak bywa. Zapytałem psa po co za mną jechał przez pół miasta i dlaczego nie wlepi mandatu taksówkarzowi i strażnikom, powiedział żebym był cicho bo mi przetrzepie samochód i na pewno do czegoś się doczepi 🙂 I co z tego wynika? Psy nie są do prawdziwej pracy do której ich wyznaczono. udają że coś robią, do tego są tylko dla zwykłych ludzi a na serio to tlko po to żeby chronić tę bandę kombinującą u góry. To wie każde dziecko i nic nowego. Ale dlaczego tak długo to trwa? Bo to już 70 lat.

  6. psy
    Jeśli chodzi o działanie psów, to mnie nic nie zdziwi. To obiboki jakich mało. Wczoraj około 22 w Warszawie byłem świadkiem jak psy nieoznakowanym radiowozem zatrzymali rowerzystkę któa przejechała na początku pomarańczowego światła bo złapało ją jak już wjeżdżała na skrzyżowanie. Wlepili jej mandat 200zł bredząc że to dla jej dobra. Ona że zarabia jako studentka 600zł miesięcznie i że 200zł to dla niej kosmos, ale byli nieugięci. Stałem i śmiałem się z debili i zapytałem dlaczego nie idą na drugą stronę ulicy wlepić mandat grupce blokersów pijących piwo na środku chodnika. Jeden odparł półgębkiem że jak mam jakąś sprawę to żeby zgłosić a jak nie to żebym się oddalił 🙂 bo przeszkadzam w wykonywaniu obowiązków i to nie moja sprawa. Ja na to że jest funkcjonariuszem publicznym i mogę tak sobie stać i patrzeć. On zaczął się robić agresywny więc odszedłem, największy ubaw mieli ci pijący piwo. Psy wlepili mandat i pojechali. typowe, widziałem to wiele razy. Żenujące pajace. Niedawno wlepili mi też mandat za przekroczenie prędkości, jechałem 50 jak trzeba i przed skrzyżowaniem zobaczyłem że mruga zielone dla pieszych, czyli zaraz będzie żółte dla pojazdów, więc depnąłem trochę żeby przeskoczyć do 70 i od razu zwolniłem. Jechałem lewym pasem, w tym momencie sporo szybciej wyprzedziła mnie taksówka środkowym pasem a ją, prawym pasem radiowóz straży miejskiej nie na sygnale. Zatem strażnicy jechali ponad stówkę spokojnie, może 120. Ale wlokący się za mną nieoznakowany radiowóz przez pół miasta dopadł mnie. Stąd wiem że długo za mną jechali bo ulice były puste bo to było wcześnie rano w sobotę i zwróciłem uwagę że jedzie za mną cały czas samochód co było nieco dziwne ale tak bywa. Zapytałem psa po co za mną jechał przez pół miasta i dlaczego nie wlepi mandatu taksówkarzowi i strażnikom, powiedział żebym był cicho bo mi przetrzepie samochód i na pewno do czegoś się doczepi 🙂 I co z tego wynika? Psy nie są do prawdziwej pracy do której ich wyznaczono. udają że coś robią, do tego są tylko dla zwykłych ludzi a na serio to tlko po to żeby chronić tę bandę kombinującą u góry. To wie każde dziecko i nic nowego. Ale dlaczego tak długo to trwa? Bo to już 70 lat.

  7. Najpierw wypuszczają jakiegoś
    Najpierw wypuszczają jakiegoś gogusia z TVN, który na gdynskiej plazy stoi i placze jak to bandyci kibole, wykrzykujac faszystowskie piesni pobili niewinnych turystow. Policja stwierdza, ze to byla bojka nie pobicie, a prowokatorami Meksykanie, pozniej jednak wyjezdza minister i nie mając wiedzy co do przebiegu zdarzen feruje wyroki. Widać na dobre zadomowił się w Polsce standard okreslania przebiegu zdarzen bez zadnego dochodzenia, to faktycznie bardzo profesjonalne. Na dokladke wypuszczają wstawkę z monitoringu ,w którym na tacy widac jak juz kibole ganiaja latynosow. Wiec sprawcow mamy ustalonych.

    W calej histerii najbardziej chcialo mi sie smiac jak widzialem samych Meksykancow , złapanych pod kamery, zero placzu, lamentu, po męsku tylko swkitowali, że "w sumie to było troche niesprawiedliwie, bo tamci mieli przewagę" I tyle. Kropka.

    "Jebłem to jebłem, na chuj drążyć temat"

    Ale tu jest Polska, bananowa republika, w której menelskie rozróby absorbują energię całego ośrodka władzy i mediów głównego nurtu.

  8. Najpierw wypuszczają jakiegoś
    Najpierw wypuszczają jakiegoś gogusia z TVN, który na gdynskiej plazy stoi i placze jak to bandyci kibole, wykrzykujac faszystowskie piesni pobili niewinnych turystow. Policja stwierdza, ze to byla bojka nie pobicie, a prowokatorami Meksykanie, pozniej jednak wyjezdza minister i nie mając wiedzy co do przebiegu zdarzen feruje wyroki. Widać na dobre zadomowił się w Polsce standard okreslania przebiegu zdarzen bez zadnego dochodzenia, to faktycznie bardzo profesjonalne. Na dokladke wypuszczają wstawkę z monitoringu ,w którym na tacy widac jak juz kibole ganiaja latynosow. Wiec sprawcow mamy ustalonych.

    W calej histerii najbardziej chcialo mi sie smiac jak widzialem samych Meksykancow , złapanych pod kamery, zero placzu, lamentu, po męsku tylko swkitowali, że "w sumie to było troche niesprawiedliwie, bo tamci mieli przewagę" I tyle. Kropka.

    "Jebłem to jebłem, na chuj drążyć temat"

    Ale tu jest Polska, bananowa republika, w której menelskie rozróby absorbują energię całego ośrodka władzy i mediów głównego nurtu.