Napisał dzisiaj Herr Migalski o swoich odczuciach podczas słuchania wyjaśnień Chlebowskiego.
Napisał dzisiaj Herr Migalski o swoich odczuciach podczas słuchania wyjaśnień Chlebowskiego.
” Ale przy jednym fragmencie mnie zemdliło – wtedy gdy tłumaczył swoje spotkanie z Rychem na cmentarzu potrzebą pomodlenia się na grobie siostry. Na chwilę zawiesił głos, teatralnie powiódł po sali smutnym wzrokiem, przełknął ślinę. I poprosił o uszanowanie tego faktu przez członków komisji i zaakceptowanie tego, że on w owym miejscu znalazł się dlatego, że odczuwał wówczas potrzebę modlitwy za duszę nieżyjącej osoby. Zaapelował o szacunek dla swojej tragicznie zmarłej siostry. Nie omieszkał również opisać, jak zginęła, jakie nieszczęście spotkało całą jego rodzinę – Zemdliło mnie.”
Jak ja nie lubię zgadzać się z Migalskim. Jak ja nie lubię podzielać jego odczuć. Mam nadzieję, że to pierwszy i ostatni raz. Chlebowski zniknij!
Taa, organizm reaguje
Taa, organizm reaguje podobnie, niezależnie od poglądów politycznych. Fizjologia.
Uffff dzięki
Też tak myślałem, ale wiesz…bo gdyby się jednak okazało, że ja…no jak Migalski…NIe! to byłoby straszne! Ale to fizjologia, TO NAPEWNO FIZJOLOGIA!