Reklama

Zamiast rozpisywać się po raz kolejny nad tą farsą i komentarzami jakie płyną z pierwszych stron światowych gazet, warto jest na chwilę zająć się kto stoi za tą kompromitacją, kto popchnął LAK do taki

Zamiast rozpisywać się po raz kolejny nad tą farsą i komentarzami jakie płyną z pierwszych stron światowych gazet, warto jest na chwilę zająć się kto stoi za tą kompromitacją, kto popchnął LAK do takiego a nie innego zachowania. Dopóki pierwsze skrzypce w dużym pałacu grał “Misiek” Kamiński, prezydent zachowywał się potulnie, w miarę rozsądnie, choć miewał gorsze chwile, ale nigdy nie wykazywał aż tyle buty i chamstwa co teraz. Co się zmieniło? Ano pierwsze skrzypce zaczął odgrywać Piotr Kownacki. Postać wyciągnięta nie omal z kapelusza, o której bardzo mało wiadomo, a raczej wiadomo jedynie to co jest poprawne politycznie.

Może warto zapoznać się z ta postacią z otoczenia prezydenta.

Reklama

Otóż Piotr Kownacki to syn dość wysokiego urzędnika PRLowskiego. Wychował się w ZSRR gdzie jego ojciec pełnił role dyplomaty. Potem ojciec dostał placówkę w Brazyli, gdzie Piotruś pobierał nauki języka portugalskiego, czym akurat się chwali. Studia ukończył w Polsce, a magisterium bronił u Sylwestra Zawadzkiego, ministra sprawiedliwości w stanie wojennym, którego protekcji magister Kownacki zawdzięczał pracę w komunistycznym sejmie.

Kownacki pracował w Instytucie PAN, biurze Trybunału konstytucyjnego, w biurze rzecznika rządu i Instytucie Państwa i Prawa . Należy dodać , że wszystko to miało miejsce w okresie PRLu, a więc te instytucje zarządzane były przez władze komunistyczne i SB. Jedynie dobrze sprawdzone osoby mogły wtedy zasiadać w tych instytucjach.

W okresie stanu wojennego Kownacki nawiązuje bliskie kontakty z LAK, który szefuje NIK-em. Jego kariera nabiera rozpędu. Po krótkiej karierze w NIK, zastaje oddelegowany do Banku Ochrony Środowiska, po czym zostaje prezesem w ORLEN-ie. Wszytko to jak sam przyznaje dzięki znajomościom z panem Wojciechem Jasińskim i Lechem Kaczyńskim.

W krótkim czasie prezesowania w ORLEN, na koncie Kownackiego znajdują się miliony , zapewne za odprawy , jakie otrzymywał po przechodzeniu z jednego stanowiska na drugie. Obecnie Kownacki jest człowiekiem nie zależnym finansowo , inaczej mówiąc milionerem.

Ta krótka historia pokazuje nam kto znajduje się w bezpośrednim otoczeniu LAK. Zdumiewające jest , że człowiek, który tak pluje na komunę, który obala bohaterów opozycji i kreuje własny bieg wypadów , nie tylko sam wywodzi się z komunistycznej przeszłości ( vide ojciec )to na dodatek ściśle otacza się ludźmi umoczonymi po pachy w tym jak to on i jego brat nazywa, ” zbrodniczym systemie”.

Kownacki po trupach szedł do celu , teraz jak widać po trupach pcha Kaczyńskiego do osiągnięcia celu, tylko jakiego i ajkim kosztem?

Reklama

6 KOMENTARZE

  1. bardzo interesujace
    dla mnie zadziwiajacy jest “sklad kancelarii prezydenta”,tacy “lesni faunowie”…Wiaze sie to chyba z fobiami i zatrzymanym rozwojem osobowosciowym Lecha Aleksandra Raymundowicza.Jezeli prawda jest,ze ojciec byl jakos tam zamieszany w aparat komunistyczny-a pewnie jest prawda,bo inaczej oddaliby blizniacy dziennikarzy do sadu-to sprawa chyba wyglada w ten sposob,ze byl on powierzchownie zwiazany z tym aparatem ale korzystal ze wszystkich dobrodziejstw”bycia”.Jednoczesnie chyba izolowal sie tak od aparatczykow jak i reszty swiata.Dlatego tez proniegitura Raymunda jest absolutnie niewyrobiona towarzysko,bo rodzina unikala kontaktow.Z jednej strony AK a drugiej PZPR..I przyjazn z Kruczkowskim.(stad fobia antyniemiecka blizniakow)
    dziwi mnie jedynie ich zupelny brak dystansu i poczucia przyzwoitosci.

  2. Rozumiem, element klasowo obcy?
    Jak pamiętam (Alzheimer), komuchy swego czasu miały Radziwiłła co był ich uczył co i jak…
    Pewien angol (Alzheimer cholerny) twierdził kiedyś, że potrzeba 3 pokoleń by zmienić chłopa w robotnika.
    Rozumiem więc, że tekst jest próbą odpowiedzi na pytanie: czy czas przyspieszył i czy następne komusze pokolenie czegoś się już nauczyło czy też jeszcze nie?
    Wydaje mi się że jakoś tak dziwnie wyszedł donos, czy tak?

  3. Sama nie trawie Kownackiego
    i mnie przeraza, uwazam, ze jest grozny, ale… nie zapedzilas sie czasem? to zdanie:”W okresie stanu wojennego Kownacki nawiązuje bliskie kontakty z LAK, który szefuje NIK-em. Jego kariera nabiera rozpędu. Po krótkiej karierze w NIK, zastaje oddelegowany do Banku Ochrony Środowiska, po czym zostaje prezesem w ORLEN-ie. Wszytko to jak sam przyznaje dzięki znajomościom z panem Wojciechem Jasińskim i Lechem Kaczyńskim.”

    Jestem na tyle stara, zeby pamietac, co kiedy bylo i w stanie wojennym LAK przeciez nie byl szefem NIKu, nie bylo tez Banku Ochrony Srodowiska, to bylo juz po okraglym stole, nie przed.