Reklama

Waszczykowski chwycił Tuska i wbił w glebę, zrobił to z pełny wdziękiem, chociaż wybrał sobie trudniejszy wariant, bo wbił Tuska tępym końcem. Sztab propagandowy PO zbudował prostą sztuczkę. Było jasno, że w sejmowej debacie po expose Sikorskiego na temat spraw zagranicznych, PiS będzie chciał zachować pewien dystans do Unii Europejskiej, który zresztą wyraża wielokrotnie i bez żadnego przymusu. Przed wyborami Kaczyński musi walczyć o elektorat Rydzyka i skrajnie prawą stronę i to żadna tajemnica z politycznego punktu widzenia. PO również ma swoje oczywiste priorytety, miedzy innymi odbijanie lektoratu błaznowi z Biłgoraja i SLD, co Tusk czyni rozmaitymi reżyserowanymi komediami, w których „nie klęka przed księdzem”. Sztab PO przyjął słuszne założenie i plan też nie najgorszy, ale realizacja fatalna. Tusk miał przygotowane cytaty ze sceptycznymi wypowiedziami wobec UE, które przypisał posłom PiS. Celowo nie czytał nazwisk, bo przywoływał słowa posła Mularczyka, obecnie Solidarna Polska i posłanki Pawłowicz, znanej ze swoich opinii, w dodatku powszechnie wiadomo, że ona w wyborach do UE nie wystartuje. Słaby materiał i parę dowcipów Donalda, przyniosły mizerny skutek. Swoją drogą zaplanowany na czas debaty wyjazd Kaczyńskiego do Pułtuska, to drugi genialny manewr, na wzór tego z 11 listopada, który jeszcze bardziej osłabił sztubacki występ lidera PO. Absencją Kaczyńskiego PiS nie pozwolił odgrzać PO tematu Ukraińskiego, jednak najgorsze miało przyjść dopiero za chwilę. Seria cytatów była wstępem do kluczowego pytania stawiającego PiS w kiepskiej sytuacji. Donald przywołał wypowiedzi eurosceptyczne, by na końcu spytać: „Chcecie, żeby UE istniała, czy nie chcecie? Jaka w końcu waszym zdaniem, ta UE ma być?”. Waszczykowski wstał, wziął do ręki swoje przemówienie i odczytał fragment, w którym była kompletna i najlepsza z możliwych odpowiedzi, jednocześnie odwieczne stanowisko PiS. Musimy być w UE, ponieważ nie mamy innego wyjścia, ale nasza obecność w UE ma służyć naszym interesom i w żadnym razie nie może zmierzać do federalizacji państw narodowych.

Reklama

Po doczytaniu fragmentu, Waszczykowski ze stoickim spokojem zrewanżował się pytaniem. „Czego pan nie zrozumiał, a może pan pro prostu nie słuchał, jakie jest stanowisko PiS w sprawie naszej obecności w Unii Europejskiej?”. Genialny w prostocie zabieg sprawił, że Tusk omal nie wypadł z fotela, czemu dziwić się nie należy, ponieważ plan propagandowy nie tylko spalił na panewce, ale wykonawca planu został ośmieszony. Lubię Waszczykowskiego, wprawdzie ma od czasu do czasu jakieś wpadki, ale kto ich nie ma. Od dziś, za wbicie Tuska w glebę tępym końcem Tuska, ma Waszczykowski u mnie wielki szacunek. Jest jednym z nielicznych posłów PiS, którzy radzą sobie w TVN i z redaktorami i z zaproszonymi gośćmi, ma przy tym rzadką umiejętność łapania dystansu. Wystarczyło wejść w głębszą polemikę z Tuskiem i cały efekt straciłby na sile albo w ogóle by nie zaistniał. Waszczykowski zastosował metodę szkolną, potraktował Tuska jak sztubaka, któremu jeszcze raz powtórzył materiał i to musiało zadziałać ośmieszeniem. Pytanie, czy warto się tym pikantnym, ale jednak tylko incydentem podniecać? Warto!. Niepozorne wydarzenie ma swoją siłę, widać, że PO posypała się kampania, najpierw zużyli do cna Ukrainę, głupimi podpowiedziami „Miśka”, który postraszył rodziców i pocieszył dzieci, że 1 września nie będzie szkoły, potem zaczęła się seria rozmaitych wpadek. Spoty w kancelarii, ‘Hey Jude” za grube miliony, „afery” z pizzą i seria śmiesznych kłamstw związanych z kompletną bzdurą, bo za taką trzeba uznać tę BOR-pizzę. Ratunkiem przez pewien czas wydawał się Smoleńsk, ale i tutaj Kaczyński dobrze rozłożył siły i akcenty.

Kaczor w odpowiednim momencie uruchomił Macierewicza i przypomniał wyborcom, że Smoleńsk był, jest i będzie, dzięki czemu nieco obrażony elektorat Rydzyka wrócił na miejsce. „Najgorsze” PiS przerobił dwa miesiące przed wyborami, ostatnie tygodnie to już tylko powrót do krytyki Tuska. Poza wszystkim warto przeanalizować dzisiejsze fatalne wystąpienie sopockiej marionetki, bo ono dostarcza jeszcze jednej informacji. PO ewidentnie nie ma pomysłu na ostatnie tygodnie kampanii, wraca do zdartej płyty i trzeszczy coraz głośniej. Tusk próbował jednocześnie rozpalić temat ukraiński i wbić Kaczyńskiego w buty „nacjonalisty” połączonego z „korwinistą”. Nic się z tego desperackiego projektu nie udało wcielić w życie. Do wyborów, uwzględniając ciszę wyborczą, zostało dwa tygodnie i na moje oko jedyną szansą na minimalne zwycięstwo PO jest jakaś prowokacja na ostatnią chwilę, ewentualnie przypadkowe wydarzenie, które znów na jakiś czas pomiesza Polakom w głowie. O ile nie zaistnieją powyższe okoliczności można powiedzieć, że Kaczyński zdecydowanie lepiej rozegrał kampanię od Tuska, chociaż Tuskowi spadły dary z niebios. Nieustannie uważam i zdania nie zmienię, że porażka Tuska w wyborach do PE jest warunkiem jakichkolwiek zmian i przebudowy sceny politycznej, bez tego pierwszego klocka w dominie, kompletnie nic się nie zmieni.

Reklama

46 KOMENTARZE

  1. Miałem to szczęście, że trafiłem na ten fragment
    To co zrobił ryży Neron z Sopotu było zaplanowane dużo wcześniej, nieobecność Kaczora (był w nomen omen Pułtusku) była w to wkalkulowana. Najpierw Sikorski przynudzał jak Gomułka, potem Szetyna… przełączyłem kanał. Wchodzę za jakiś czas, patrzę, słucham, a tu ryży na dopalaczach bredzi coś o zdeklarowaniu się PiS-u po czyjej jest stronie. Dokładnie przecież wiadomo, że po przeciwnej niż ten pomiot. Miało być sprawozdanie ministra SZ, a przygotowano prowokację na wzór gliwickiej. Widziałem ripostę Waszczykowskiego, słyszałem jęk Kopaczki, to faktycznie było rozmazanie po sejmowej ścianie jełopy z wytrzeszczem.

  2. Miałem to szczęście, że trafiłem na ten fragment
    To co zrobił ryży Neron z Sopotu było zaplanowane dużo wcześniej, nieobecność Kaczora (był w nomen omen Pułtusku) była w to wkalkulowana. Najpierw Sikorski przynudzał jak Gomułka, potem Szetyna… przełączyłem kanał. Wchodzę za jakiś czas, patrzę, słucham, a tu ryży na dopalaczach bredzi coś o zdeklarowaniu się PiS-u po czyjej jest stronie. Dokładnie przecież wiadomo, że po przeciwnej niż ten pomiot. Miało być sprawozdanie ministra SZ, a przygotowano prowokację na wzór gliwickiej. Widziałem ripostę Waszczykowskiego, słyszałem jęk Kopaczki, to faktycznie było rozmazanie po sejmowej ścianie jełopy z wytrzeszczem.

  3. Waszczykowski…Jest jednym z nielicznych posłów PiS, którzy
    radzą sobie w TVN i z redaktorami i z zaproszonymi gośćmi, ma przy tym rzadką umiejętność łapania dystansu.
    i tacy byli ś.p. Aleksander Szczygło, Władysław Stasiak i ś.p. politycznie Paweł Kowal.
    Szkoda, dla PiS to duża strata

  4. Waszczykowski…Jest jednym z nielicznych posłów PiS, którzy
    radzą sobie w TVN i z redaktorami i z zaproszonymi gośćmi, ma przy tym rzadką umiejętność łapania dystansu.
    i tacy byli ś.p. Aleksander Szczygło, Władysław Stasiak i ś.p. politycznie Paweł Kowal.
    Szkoda, dla PiS to duża strata

    • Przechodzący mimochodem Sejmu
      ryży konfabulant, który zawsze w kieszeni nosi cytaty posłów PiS, zwłaszcza tych których w PiS-ie już nie ma, jest dziś obiektem drwin Blogosfery. 
      Po esemsach do córci, które też miał przez czysty przypadek, jest to kolejne zagranie pod debilów. Pan Kraśko nie mógł postąpić inaczej. Czujność rewolucyjna for ever.

      • Sorry,
        ale chyba nikt nie oczukuje, że pokażą jak wywożą ryżego na taczkach? Po latach dorobią legendę jak to Kraśko protestował. Lis chciał skakać przez płot, a Kuźniar zatrzymał tramwaje.
        Przecież taki przekaz to normalka, trzeba się z tym pogodzić, na to akurat nie mamy wpływu. Wpływ możemy mieć na to co będzie po tym jak się Neron z Sopotu pchnie wałkiem do ciasta i wyszepcze: Boże, największy kłamca ginie od własnego kłamstwa.

    • Przechodzący mimochodem Sejmu
      ryży konfabulant, który zawsze w kieszeni nosi cytaty posłów PiS, zwłaszcza tych których w PiS-ie już nie ma, jest dziś obiektem drwin Blogosfery. 
      Po esemsach do córci, które też miał przez czysty przypadek, jest to kolejne zagranie pod debilów. Pan Kraśko nie mógł postąpić inaczej. Czujność rewolucyjna for ever.

      • Sorry,
        ale chyba nikt nie oczukuje, że pokażą jak wywożą ryżego na taczkach? Po latach dorobią legendę jak to Kraśko protestował. Lis chciał skakać przez płot, a Kuźniar zatrzymał tramwaje.
        Przecież taki przekaz to normalka, trzeba się z tym pogodzić, na to akurat nie mamy wpływu. Wpływ możemy mieć na to co będzie po tym jak się Neron z Sopotu pchnie wałkiem do ciasta i wyszepcze: Boże, największy kłamca ginie od własnego kłamstwa.

      • I to jest zdecydowanie zaprzeczenie obietnicy Kopacz
        Sejm jest miejscem pracy zawodowych polityków, którzy biorą pieniądze tylko i wyłącznie za to że wykonują politykę.

        Kpoacz obiecała że ludzie którzy zarabiają na życie za zajmowanie się polityką, za nasze pieniądze, nie będą zajmować siępolityką, co akurat nie było spcjalnym zdziwieniem. Dla wielu osób, wyłączając działania PiSu nasz Sejm przypominę Radziecką Dumę, co ma też odbicie w sondażach. Na szczęście tym razem Tusk się wyłamał z poleceń Kopacz, PiS tradycyjnie też i pokazał za co bierze pieniądze z kasyt PAństwa.

      • I to jest zdecydowanie zaprzeczenie obietnicy Kopacz
        Sejm jest miejscem pracy zawodowych polityków, którzy biorą pieniądze tylko i wyłącznie za to że wykonują politykę.

        Kpoacz obiecała że ludzie którzy zarabiają na życie za zajmowanie się polityką, za nasze pieniądze, nie będą zajmować siępolityką, co akurat nie było spcjalnym zdziwieniem. Dla wielu osób, wyłączając działania PiSu nasz Sejm przypominę Radziecką Dumę, co ma też odbicie w sondażach. Na szczęście tym razem Tusk się wyłamał z poleceń Kopacz, PiS tradycyjnie też i pokazał za co bierze pieniądze z kasyt PAństwa.

    • Nie, nie, nie
      Wallenrod to był gość. Nietuzinkowy. Miał cel, który uświęcał środki. Misiek to zwykła kanalia, los go wyniósł, niczym Dyzmę, tam gdzie nawet nie śmiał mierzyć, teraz jesteśmy w trakcie ostatniego odcinka "Kariery…" (Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie!)

      • Byłbyż aż tak głupi
        żeby leźć tam w takim momencie? Większość śmietany już spita …
        Dyzmę to my mamy arcyboleśnie wysoko:

        zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, szaleniec, prawda
        fałszerz, i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko
        o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego
        okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. 
    • Nie, nie, nie
      Wallenrod to był gość. Nietuzinkowy. Miał cel, który uświęcał środki. Misiek to zwykła kanalia, los go wyniósł, niczym Dyzmę, tam gdzie nawet nie śmiał mierzyć, teraz jesteśmy w trakcie ostatniego odcinka "Kariery…" (Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie!)

      • Byłbyż aż tak głupi
        żeby leźć tam w takim momencie? Większość śmietany już spita …
        Dyzmę to my mamy arcyboleśnie wysoko:

        zwykły oszust, co was za nos wodzi, to sprytny łajdak, szaleniec, prawda
        fałszerz, i jednocześnie kompletny kretyn! Idiota, nie mający zielonego pojęcia nie tylko
        o ekonomii, lecz o ortografii. To cham, bez cienia kindersztuby, bez najmniejszego
        okrzesania! Przyjrzyjcie się jego mużyckiej gębie i jego prostackim manierom! Skończony tuman, kompletne zero! Wulgarna figura spod ciemnej gwiazdy, o moralności rzezimieszka. 
  5. Tradycyjnie nie wierzę w roztropny wybór naszego narodu,
    i wieszczę jednak niestety zwycięstwo bandytów oraz aferałów rządzącej junty, wspartej komuchami oraz degeneratami z palikociarni lub agentami innej korwiniarni.
    Upraszam także o nienazywanie, tego czegoś sepleniącego i dość mocno prymitywnego – Neronem. Facet zna może wszystkiego ze 300 słów, kiedy mówi coś, co nie jest dlań wcześniej przygotowane, napisane, ma potężny problem ze skleceniem zdania podrzędnie złożonego… czy jakiegokolwiek zdania, a dominującym i do znudzenia powtarzanym zwrotem w jego wypowiedziach jest wyraz "fajny" :/
    Cesarz natomiast, był bowiem mężem stanu, człowiekiem bardzo światłym i inteligetnym, a przypisywane mu czyny w większości nie miały pokrycia w rzeczywistości. Zapadł prawdopodopnie na ołowicę, która pod koniec jego życia wywoływała napady szaleństwa i przyczyniła się do jego upadku, ale to akurat schorzenie było dość częste, pośród przedstawicieli rzymskiej arystokracji!

  6. Tradycyjnie nie wierzę w roztropny wybór naszego narodu,
    i wieszczę jednak niestety zwycięstwo bandytów oraz aferałów rządzącej junty, wspartej komuchami oraz degeneratami z palikociarni lub agentami innej korwiniarni.
    Upraszam także o nienazywanie, tego czegoś sepleniącego i dość mocno prymitywnego – Neronem. Facet zna może wszystkiego ze 300 słów, kiedy mówi coś, co nie jest dlań wcześniej przygotowane, napisane, ma potężny problem ze skleceniem zdania podrzędnie złożonego… czy jakiegokolwiek zdania, a dominującym i do znudzenia powtarzanym zwrotem w jego wypowiedziach jest wyraz "fajny" :/
    Cesarz natomiast, był bowiem mężem stanu, człowiekiem bardzo światłym i inteligetnym, a przypisywane mu czyny w większości nie miały pokrycia w rzeczywistości. Zapadł prawdopodopnie na ołowicę, która pod koniec jego życia wywoływała napady szaleństwa i przyczyniła się do jego upadku, ale to akurat schorzenie było dość częste, pośród przedstawicieli rzymskiej arystokracji!

  7. No i skandal z udziałem absolwentki mgr Paradowskiej
    Profesorowie UJ odmówili przyjęcia w skłąd "świetych" UJ Gender Polityka, kierując się zasadą neutralności światopoglądowej, co jest absolutnie nie do przyjęcia w przypadku światopoglądów zbliżonych do Paradowskiej.

    W Rosji Putin przyjął ichniejszą ustawę o "mowie nienawiści" wyprzedając palikota o kilka długości.

  8. No i skandal z udziałem absolwentki mgr Paradowskiej
    Profesorowie UJ odmówili przyjęcia w skłąd "świetych" UJ Gender Polityka, kierując się zasadą neutralności światopoglądowej, co jest absolutnie nie do przyjęcia w przypadku światopoglądów zbliżonych do Paradowskiej.

    W Rosji Putin przyjął ichniejszą ustawę o "mowie nienawiści" wyprzedając palikota o kilka długości.

  9. Ja tobie powiem co Ty myślisz !!
    "Błogosławieni którzy nie mają nic do powiedzenia i milczą "czego nie można powiedzieć po wczorajszym show sejmowym o min.Sikorskim,niestety także o Tusku.    "Spontaniczne " cytaty z kartki wczoraj napisanej  to niewyszukany,prymitywny , iście lepperowski piar , proportions gardee,czyli za przeproszeniem Leppera ,który miał cokolwiek lepszych "mędrców" od doradzania. Nie było to miłe dla inteligentnych lemingów, (jeśli to nie jest oksymoron) oprócz tych ostatnich co się jeszcze uchowali w postaci coniektórych ofiar tefałenówi oraz "słoików warszawskich".Nie można również abstrachować i zapomnieć  pośle Stefanie .Wystąpienia panów posłów Waszczykowskiego i Szczerskiego każą przywrócić nadzieje że "są jeszcze posłowie we Warszawie" a dyplomacja polska póki co ma szansę się odrodzić i wrócić na poważne i szanowane fora ,może nawet światowe.Mam nieskromne nadzieje że nie wszystko stracone,choć szkody po ostatnich 7 latach ogromne,co coraz bardziej ",widać,słychać  i czuć". Tusk "chciał dobrze a wyszło jak zwykle"      Cyt.z dyplomacji radzieckiej,tuż przed "pierestrojką".

  10. Ja tobie powiem co Ty myślisz !!
    "Błogosławieni którzy nie mają nic do powiedzenia i milczą "czego nie można powiedzieć po wczorajszym show sejmowym o min.Sikorskim,niestety także o Tusku.    "Spontaniczne " cytaty z kartki wczoraj napisanej  to niewyszukany,prymitywny , iście lepperowski piar , proportions gardee,czyli za przeproszeniem Leppera ,który miał cokolwiek lepszych "mędrców" od doradzania. Nie było to miłe dla inteligentnych lemingów, (jeśli to nie jest oksymoron) oprócz tych ostatnich co się jeszcze uchowali w postaci coniektórych ofiar tefałenówi oraz "słoików warszawskich".Nie można również abstrachować i zapomnieć  pośle Stefanie .Wystąpienia panów posłów Waszczykowskiego i Szczerskiego każą przywrócić nadzieje że "są jeszcze posłowie we Warszawie" a dyplomacja polska póki co ma szansę się odrodzić i wrócić na poważne i szanowane fora ,może nawet światowe.Mam nieskromne nadzieje że nie wszystko stracone,choć szkody po ostatnich 7 latach ogromne,co coraz bardziej ",widać,słychać  i czuć". Tusk "chciał dobrze a wyszło jak zwykle"      Cyt.z dyplomacji radzieckiej,tuż przed "pierestrojką".